Aby mogły żyć bez cierpienia...

Closed
Supported by 507 people
19 787,46 zł (39,57%)
Adopcje

Started: 25 March 2024

Ends: 31 August 2024

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Życie. Zbiór doświadczeń, wyzwań, decyzji. Ścieżka, na której u każdego pojawiają się problemy, które czasem odbierają moc lub możliwości działania. Czasem są to problemy zdrowotne, czasem finansowe, czasem jeszcze inne. W tym wszystkim trudno się odnaleźć. Trudno czasem poprosić o pomoc. Czasem zwyczajnie człowiek nie wie, gdzie jej szukać. W całej ludzkiej tragedii jest czasami jeszcze psi członek rodziny, który zachoruje. Nasz program Kejterski Patrol jest dedykowany psom właścicielskim, które zachorowały, a ich opiekunowie nie mają finansowych możliwości samodzielnego leczenia ich.

Jednym z takich psów jest Cezar. Był przepięknym owczarkiem niemieckim - z bujnym włosem. Zaczął chorować, stracił mnóstwo sierści, jego skóra stała się skorupą. Stracił energię i jest osłabiony.


Zaczęłyśmy szybko działać po zgłoszeniu od opiekunki. Odwiedziliśmy ich. Cezar następnie odbył wizytę w gabinecie weterynaryjnym. Została pobrana zeskrobina, miał bardzo poszerzone badania krwi, USG. Czekamy na wyniki. Cezar już bierze leki, witaminy, zamówiłyśmy mu specjalistyczną karmę. Zaczynamy też kąpiele dermatologiczne w leczniczym szamponie.

Z pierwszej wizyty wyszliśmy z fakturą 1200 zł - diagnostyka była bardzo szeroka. Dziś po drugiej wizycie mamy kolejne 700 zł - wdrażamy dodatkowe badania i leki. Natomiast wyniki wskażą nam drogę co do leczenia oraz ewentualnych dalszych badań. Nie mamy jeszcze odpowiedzi, co to za choroba.

Postanowiłyśmy uruchomić dużą zbiórkę, bo już wiemy, że leczenie Cezara będzie bardzo kosztowne i długie. Musimy postawić konkretnie chłopaka na nogi.

W tym momencie mamy również pod opieką inne psy, w tym geriatrycznego psa Alexa, którego leczymy na tarczycę, podajemy leki przeciwbólowe na stawy. Wspieramy również opiekunkę Sari i Lusi i zaopatrujemy w karmę.

Nadal również opiekujemy się weterynaryjnie psem Branem, którego historię Wam opisywaliśmy. Bran ma domowe wizyty weterynarza.

Jesteśmy w trakcie umawiania wizyt u osób, które się do nas pozgłaszały w ostatnim czasie. Już wiemy o kilku przypadkach, gdzie również przeznaczymy duże środki na leczenie.

Koszty leczenia takich zwierząt nierzadko zaczynają się od kilku tysięcy złotych. Chcemy działać intensywnie w tym projekcie i móc przyjmować kolejne przypadki pod opiekę.

Prosimy o pomoc, by ten projekt mógł działać na terenie miasta Poznań i okolic.

Załączniki

Supporters

Loading...

Supported by 507 people
19 787,46 zł (39,57%)
Adopcje