Mała, niedowidząca koteczka czeka na pomoc

Większość ludzi chce adoptować zdrowego zwierzaka. Takiego, który nie wymaga leczenia, podawania tabletek i kontroli u lekarza weterynarii. Niestety, pod opiekę wolontariuszy z Fundacji Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt - Viva! trafiają zazwyczaj zwierzaki chore, kaleki, z poważnymi schorzeniami.

A one przecież też chcą być kochane i mieć dom. O takim domu marzy na pewno podopieczna Lokalnej Grupy Fundacji Viva - Zwierzaki z Mińska - młodziutka koteczka, z trwale uszkodzonym przez koci katar wzrokiem. Koteczka, wraz z kocim braciszkiem została odebrana przez wolontariuszy w trybie interwencyjnym od osoby, która dopuściła się skrajnego zaniedbania względem zwierząt. Dla trzeciej z rodzeństwa koteczki pomoc przyszła za późno. Kociaki były chore na koci katar, który zaatakował ich oczy. Zanim przyszła pomoc choroba zniszczyła nieodwracalnie gałki oczne. Przed kociętami była wizja usunięcia oczu. Na szczęście, długa hospitalizacja i intensywne leczenie uratowało kociętom oczy. Co prawda widzą "jak przez zaparowaną szybę" ale oczka udało się zachować.

Niestety, gdy koteczka uporała się z konsekwencjami kociego kataru przyszły inne choroby. Kicia przestała jeść, zmarkotniała, schudła i miała męczące wymioty. Szybka pomoc lekarska po razu drugi uratowała ją przed najgorszym. Koteczka po intensywnych kroplówkach i serii leków stanęła na 4 łapkach. Walka o zdrowie koteczki trwała jednak 3 tyg i w pewnym momencie wymagała codziennych wizyt u lekarza i dożylnych kroplówek. Teraz pozostało nam tylko mieć na nią oko i profilaktycznie badać.
 

Niestety, walka o koteczkę pociągnęła i pociąga nadal za sobą spore nakłady finansowe :( Bardzo prosimy o pomoc w uzbieraniu kwoty, która pomoże nam pokryć wszystkie koszty, które uzbierałay się w trakcie leczenia kici.