Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Max ma za sobą bardzo ciężkie 3 lata życia. Około 7 lat temu został wraz z towarzyszką niedoli odebrany interwencyjnie poprzedniemu właścicielowi ze skrajnego zaniedbania i wychudzenia. W wieku ok. 3 lat psy ważyły po 15 kg, skóra i kości...
Były właściciel nie karmił i nie wyprowadzał psów. W dniu interwencji w mieszkaniu nie było jedzenia dla nich, nie było misek, a psy leżały przywiązane do fotela, we własnych odchodach...
Po tym Max trafił do schroniska ale na szczęście na jego drodze pojawiła się Pani Renata, która adoptowała Maxa i oddała mu całe swoje serce. Pokazała psu, że ręka nie oznacza bicia, dała mu poczucie bezpieczeństwa, którego nigdy nie znał... Niestety szczęście Maxa przerwała choroba. Pewnego dnia u Maxa pojawiły się problemy z chodzeniem i utrzymaniem równowagi, Max przestał chodzić na tylne łapki. Okazało się, że Max miał zespół Hornera i te objawy, które teraz się ujawniły, to właśnie porażenie nerwu w układzie centralnym po tym zespole.
Pani Renata mieszka w bloku na 4 piętrze i codziennie znosi Maxa na dwór, mimo iż sama ma problemy z kręgosłupem. Jednak dla niej Max jest członkiem rodziny, któremu trzeba pomóc. Jakiś czas finansowo dawała sobie radę sama, na leczenie i rehabilitację Maxia przeznaczyła wszystkie oszczędności ale to nie wystarczyło... Zwróciłą się do nas o pomoc a my nie mogliśmy odmówić. Podziwiamy postawę Pani Renaty, która podarowała nowe, lepsze życie tak skrzywdzonemu psu, jakim był kilka lat temu Max. Max od marca jest rehabilitowany.
Rehabilitacja odbywa się w gabinecie, a także w domu, gdyż Max musi ćwiczyć codziennie.
Rehabilitacja, by była skuteczna i by Max mógł znów zacząć normalnie chodzić musi trwać 5-6 miesięcy. Miesięczny koszt rehabilitacji to prawie 1 500 zł, do tego dochodzi jeszcze koszt leków i wizyt u weterynarza. Dla Maxa trzeba było kupić gorset i wózek rehabilitacyjny.
Max ma zalecone chodzenie w gorsecie po tym jak wypadł mu dysk.
Ma też zalecone przez neurologa poruszanie się na wózku rehabilitacyjnym z pasem brzusznym, żeby mógł łapkami normalnie dotykać podłoża w odciążeniu. Gorset oraz wózek bardzo ułatwi Maxowi samodzielne poruszanie i jednocześnie nie pozwoli na zbyt gwałtowne ruchy kręgosłupa w obrębie uszkodzonego dysku.
Dzięki poprzedniej zbiórce udało się opłacić faktury za rehabilitację, wizyty w lecznicy, badania, uprzęż kamizelkową, wózek rehabilitacyjny i linki podciągowe na łapki, które pomogą w prawidłowym ustawianiu łap w łącznej wysokości 5066,93 zł. Oto kilka z nich:
Niestety pieniądze ze zbiórki się skończyły, a do opłacenia zostały dalsze faktury na kwotę ponad 1000 zł. Przed nami kolejne miesiące rehabilitacji, której nie możemy przerwać i zaprzepaścić tego co udało się do tej pory osiągnąć. Max jest dzielny i robi spore postępy a czucie w łapkach powoli wraca. To naprawdę grzeczny i posłuszny pacjent :)
Dlatego prosimy wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc. Prosimy tych, których poruszyła historia Maxa o wsparcie tego biedaka! Każda kwota się liczy, bowiem przybliża Maxa do odzyskania pełnej sprawności.
Za każdy wpłacony grosz ogromnie dziękujemy!
Loading...