Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kitka pomyślnie przeszła operację łapki i przy wparciu fizjoterapeuty zwierzęcego został wdrożony plan rehabilitacji. Kotce sprzyjało szczęście i znalazła wymarzony dom, w którym wraca do pełni zdrowia.
Dziękujemy bardzo za pomoc, za każdą złotówkę, która pozwoliła spełnić nasze marzenia o sprawnej łapce i marzenie Kitki o ciepłym domku.
A tutaj Kitka w nowym domku:
:)
Krótkie i pełne bólu życie Kitki to historia, jakich wiele - znowu obojętność i ignorancja człowieka przyczyniły się do niepotrzebnego cierpienia... Bohaterka tej opowieści miała kiedyś dom i swoich ludzi. Prawdopodobnie doceniała małe mieszkanie w bloku, ciepły kąt i pełną miskę. Niestety, zaniedbanie i brak należytej opieki doprowadziły do tragedii - kotka w rui, kierująca się instynktem, wyskoczyła z balkonu, bo nikt nie uznał za stosowne, by ją wysterylizować i zadbać o jej bezpieczeństwo.
Najprawdopodobniej jej nie szukano. Podczas upadku z wysokości złamała łapkę. Cierpiała w samotności, chłodzie i głodzie. Trudne życie na wolności jednak jej nie przerosło - nie poddała się i walczyła z przeciwnościami losu.
Niestety, znaleźliśmy Kitkę zbyt późno by w porę opatrzyć złamanie i podczas pierwszej wizyty u weterynarza łapka była już od wielu miesięcy zdeformowana. Kotka nie stawała na niej i miała problemy ze sprawnym poruszaniem się - a rozpierała ją energia! W kociarni chciała wspinać się na drapaki, wskakiwać na półki i szaleć z zabawkami, jak każdy zdrowy, młody kot. Wiedzieliśmy, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby Kitka znowu stanęła na łapy.
W pierwszym odwiedzonym przez nas gabinecie usłyszeliśmy odmowę i propozycję wykonania zabiegu amputacji łapki. Postanowiliśmy się nie poddawać - w końcu Kitka też nie poddała się po niefortunnym upadku, udowadniając tym samym, że pragnie żyć i być szczęśliwa. Zrobiliśmy zdjęcie rentgenowskie i pojechaliśmy na konsultację do specjalisty, który nie raz i nie dwa składał do kupy beznadziejne z pozoru przypadki, które przewinęły się przez kociarnię...
Wiedzieliśmy, że operacje ortopedyczne nie należą do tanich, jednak tym razem kwota sprawiła, że zrobiło nam się słabo. Stąd właśnie ten rozpaczliwy apel o pomoc. Pod naszą opieką znajduje się na ogół około 30-40 zwierząt, które karmimy, pielęgnujemy, często również leczymy. Do naszych wydatków dochodzi też czynsz za wynajmowany lokal, czipowanie kotów przed wydaniem do adopcji, zakup żwiru i środków czystości.
Kitka ma przed sobą lata kociego życia. Jako zwierzę niepełnosprawne ma bardzo małe szanse na adopcję. Każda darowizna sprawi, że będziemy bliżej spełnienia jej marzeń o powrocie do zdrowia i beztroskich szaleństwach w nowym domu, dlatego prosimy o pomoc dla kotki.
Loading...