Przewracam się i sam sobie nie poradzę... Pomóż mi stanąć na nóżki

Kiwaczka Kiwi i jego mamę Miałkę znaleziono na środku drogi w nocy w podmieleckiej wsi. Został zabrany przez panią, która o mały włos wjechałaby w niego samochodem. Kiwi wraz z mamą następnego dnia trafili do naszej Pu-Chatki. Kiwi ma niezborność ruchową pochodzenia neurologicznego - nie potrafi normalnie chodzić, przewraca się, traci równowagę...

Jeśli Miałka miała więcej dzieci, to nigdzie ich nie było... Miałka z wielkim oddaniem opiekuje się Kiwim, pilnuje go jak oka w głowie, myje, a gdy Kiwi dostawał zastrzyk i płakał - ona wyrywała się z transporterka, aby go ratować...

Pomagamy mu przy jedzeniu, bo trudno mu trafić do miseczki, dlatego najlepiej przytrzymać mu główkę. 

Kiwi przechodzi teraz 2-tygodniową kurację - co drugi dzień to maleństwo dostaje bardzo bolesny zastrzyk Milgamma N. Może dzięki temu choroba się wyciszy. Jest nadzieja, że z wiekiem jego stan się poprawi. 

W tej zbiórce zbieramy środki na opiekę weterynaryjną dla Kiwi i jego mamy (leki, odrobaczenie, odchplenie, testy na FeLV/FIV) i na ich codzienne utrzymanie (karmę i żwirek).

Mamy nadzieję, że dzięki Waszej pomocy damy radę pomóc tym i pozostałym kociakom, które trafiają pod naszą opiekę. Kwota naszych faktur za usługi weterynaryjne w sierpniu wyniosła 4381 zł i boimy się że niedługo nie stać nas będzie na jakąkolowiek pomoc dla kotów. A potrzebujących kotów wciąż nam przybywa. Dlatego błagamy o wsparcie Kiwi i Miałki bo dzięki temu możemy pomagać. Bardzo dziękujemy!