Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zgarnięty prosto z ulicy, nie protestował, kiedy wkładaliśmy go do transportera. Wiedział, że potrzebuje pomocy i wprost o nią poprosił — wychodząc przed auto, nie uciekając i ryzykując potrącenie. Wiedział, że nie ma nic do stracenia, bo jeśli nie otrzyma NATYCHMIASTOWEJ POMOCY, umrze w przeciągu kilku tygodni.
Tak zaczęła się nasza historia z Kłapouchym — kocurkiem, który trafił do fundacyjnego azylu trzy tygodnie temu. Z jego pyszczka dosłownie wylewała się ropa zmieszana z krwistą śliną, a dziąsła pokryte były wielkimi guzami i stanem zapalnym.
Na resztkach zębów okropny kamień, zaawansowana parodontoza i resorpcja korzeni. Wszystko OKROPNIE BOLESNE, przez co kocurek nie mógł jeść. To sama skóra i kości. Waży dużo mniej, niż powinien...
Natychmiast podjęliśmy się leczenia kocurka, ale przed nami jeszcze długa droga. Po usunięci zębów Kłapouchy nadal nie odzyskał apetytu i musi otrzymywać stale leki przeciwbólowe.
Na ten moment jego dług w klinice to 2,5 tys. zł.
Bardzo prosimy o wsparcie.
On, bezdomny kocurek, który miał umrzeć, ma tylko nas.
Loading...