Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziś dawka dobrych wiadomości!
Ogromnie dziękujemy za wasze wsparcie i szczodrość dla Kłapouszka. Maluszek jest zdrowy, rozwija się dobrze. Je za dwóch i rozrabia za trzech. Został odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony i miał zrobione badania kału. Musiał być karmiony drogą karmą weterynaryjną dla maluszków. Gdy do nas trafił nie jadł jeszcze samodzielnie. Miał zapewnioną dobrą karmę, suplementy, żwirek i najwazniejsze dużo ludzkiego serca.
A teraz wspaniała wiadomość - Kłapouszek znalazł dom! Dom, w którym jest kochany i gdzie ma niewiele starszą przybraną siostrę.
Jego życie tragicznie się zaczęło, urodził się, gdy było już bardzo zimno, o mały włos nie zamarzł . Dzięki wrażliwości i szczodrości ludzi ocalał, żyje. Teraz ma wszystko co potrzeba kotu do szczęścia.
Bardzo chcemy, by wszystkie historie naszych kotów były podobne!
Jeszcze raz ogromnie dziękujemy. Dzięki wam ten maluszek będzie miał dobre życie.
Cudem uratowany od zamarznięcia malutki, miesięczny kotek!
Początek grudnia, silne mrozy. W nocy do minus dziesięciu stopni. Z budki na osiedlu wychodzi przerażony, głodny, głośno płaczący miesięczny kotek. Maleństwo trzęsło się ze strachu i głodu. Pozostawione samo, szukało matki. W tym momencie zauważyła go karmicielka. Nie zastanawiała się, szybko zabrała maluszka i zadzwoniła do nas. Kociak miał szczęście. W ostatniej chwili został uratowany przed śmiercią. Gdyby wyszedł dalej na śnieg i mróz nie miałby żadnych szans.
Kotek od razu trafił do lecznicy. Został ogrzany, dostał leki i specjalną karmę dla maluchów. Musiał być karmiony co 3-4 godziny specjalnym mlekiem. Na szczęście po kilku dniach zaczął jeść samodzielnie. Dostał też leki na odrobaczenie i czeka na szczepienie. Testy fiv felv wyszły ujemne.
To maleństwo udało się uratować!
Co się dzieje w naturze, że w grudniu znajdujemy miesięczne maluchy? Przecież o tej porze nie powinny już się rodzić! Wciąż odbieramy telefony z prośbami o pomoc w ratowaniu kociąt. Serce pęka z rozpaczy, gdy myślimy, ile maluszków zamarzło i zamarznie, bo nie będziemy w stanie dotrzeć na czas. Nie odmówimy pomocy żadnemu kociakowi, którego znajdziemy.
Teraz musimy zebrać pieniądze na opłacenie lecznicy, karmy i utrzymania dla uratowanego maluszka. Dostał na imię Kłapouszek, bo ma śmiesznie klapnięte uszko. Ale to nie jest tak naprawdę śmieszne, bo przyczyną jest niedożywienie. Gdy nabierze sił, uszko się wyprostuje. Bardzo was prosimy o wpłaty na Kłapouszka. Musimy zapłacić fakturę za lecznicę, za karmę dla maluchów, suplementy i leki na ponowne odrobaczenie.
Ratowanie kosztuje konkretne pieniądze. To nasza wspólna praca. Prosimy Was bardzo o ratunek dla nas, byśmy mogli ocalić życie następnych maluchów.
Loading...