Klara kontra rak. Pomóżmy kotce wygrać!

Niestety wynik histopatologiczny wycinka ucha Klarci nie dał nam złudzeń. Klara ma raka. Jakie to niesprawiedliwe, teraz kiedy po 10 latach tułaczki znalazła u nas schronienie, musi walczyć z rakiem.

Klarcia jest po zabiegu, wszystko dzielnie zniosła. Kotka była operowana w Gdyni, tam lekarze obcięli uszka laserem, co ogranicza krwawienie i przyspiesza gojenie. Klara niestety, mimo że jest u nas od roku, nie ufa ludziom, boi się, więc opieka pooperacyjna nad kotka też nie jest najprostsza.

Na szczęście uszka niekrwawą a Klara się nimi nie interesuje. Jakoś to wszystko razem przetrwamy. Obiecaliśmy jej, że już nigdy nie będzie jej zimno, ani nie nie będzie głodna. Co do chorób nie mamy takiej mocy, by obiecać, że nie zachoruje, ale obiecaliśmy, że będziemy dbać najlepiej jak potrafimy. Koszt zabiegu to 1400 zł, ale trzeciego września mamy kontrolę,  zdjęcie szwów i od razu czyszczenie ząbków z kamienia. Pani doktor nie chce zbyt często znieczulać kotki a te dwa zabiegi po takim czasie z powodzeniem można połączyć.

Dla Klarci zbieramy na faktury za leczenie,  będziemy wdzięczni za pomoc. Te biedne stworzonka same sobie nie pomogą.