Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Witam, celem zbiórki jest oto ta cudowna klatka łapka typu Drop Trap.
Chciałabym, aby znalazła się ona na wyposażeniu Fundacji Koci Pazur z Poznania.
Fundacja działa na terenie miasta i pobliskich okolic od ponad 10 lat, ich działania pozwoliły uratować dziesiątki jak i nie setki kotów rocznie. Sami mają pod stałą opieką 140 kotów, z których większość wymaga stałej pomocy weterynaryjnej i leczenia. Są to koty nerkowe, cukrzycowe, fiv, z problemami neurologicznymi, ciężkimi alergiami itp. Do tego dochodzą dziesiątki zgłoszeń od ludzi prywatnych takich jak ja, którzy wspierają fundację i którzy proszą ją o pomoc.
Założyłam zbiórkę, ponieważ wierzę, że ten sprzęt będzie nieocenionym nabytkiem i pomoże uratować kolejne kocie istnienia. Każdy, kto choć raz podjął się wyzwania i próby złapania kota wolnożyjącego wymagającego leczenia wie jak ciężkie bywa złapanie go w zwykłą klatkę-łapkę. Często koty omijają je szerokim łukiem, a próby złapania wydłużają się z kilku godzin na kilka tygodni.
Koszt takiej klatki ze zdalnym sterowaniem to 2000zł. Dlaczego akurat ta i dlaczego z pilotem?
Ponieważ koty to niezwykle inteligentne zwierzęta, potrafią wyczuć zapach człowieka z kilku metrów i nie dać się złapać pomimo głodu, bólu, a przede wszystkim strachu przed nami, ludźmi, którzy nierzadko zamiast pomagać krzywdzą je. Jej konstrukcja pozwala na to, aby koty mogły wejść do niej z 3 stron, a nie z 1 jak w przypadku standardowej klatki. Jest na tyle duża, by nie wzbudzać podejrzeń u kotów oraz daję nam możliwość zamknięcia jej ze znacznej odległości, bo aż kilkudziesięciu metrów. Zamyka się ona w pół sekundy i również na tej płaszczyźnie potwierdza swoją przewagę na tle jej standardowej odmiany.
Dlaczego zdalnie sterowana? Ponieważ niekiedy usytuowanie kota jest na takim terenie gdzie nie da się ustawić podobnej klatki z mechanizmem sznurkowym tak, aby nikt inny tego sznurka przypadkiem nie zahaczył, lub by teren, na którym ustawimy klatkę był na tyle dogodny, aby pociągniecie sznurka nie zakończyło się fiaskiem.
Fundacja i osoby proszące ją o pomoc próbują złapać wiele kocich istnień, które na podbierak czy klatkę łapkę nie dają się podejść.
M.in. Kota z Winiar, którego krótką historię możecie poznać na ich stronie. Łapię go wraz z partnerem i 2 wolontariuszkami Fundacji które w wolnych chwilach pomagają nam. Fundacja wspiera nas od ponad 2 miesięcy. Jest to właśnie przykład kota, którego na podstawowe sprzęty, jakie posiadają, czyli podbierak i klatkę łapkę nie daje się złapać pomimo wszelkich naszych starań. Klatka Drop Trap może być ostatnią deską ratunku dla niego jak i wielu innych zgłaszanych kotów. Czas biegnie szybko, każdy dzień bez pomocy tym zwierzętom to dzień ogromnego bólu, strachu i cierpienia. A jutro niekiedy może nie nadejść w wielu przypadkach..
Proszę Was o pomoc dla Kota z Winar jak również wielu innych kocich istnień, którym Fundacja może uratować życie.