Skradziono klatkę łapkę, dzięki której ratujemy bezdomne psy!

Bardzo byśmy chciały, żeby to był prima aprillisowy żart... Jeszcze wczoraj łapałyśmy dzikiego psa przy autostradzie, ratując mu tym samym życie. Dziś kolejny dzień klatka była rozstawiona w lesie, gdzie od tygodnia próbujemy złapać dziką sunię, która uciekła z lecznicy. 

Klatka łapka to często jedyne narzędzie, dzięki któremu jesteśmy w stanie odłowić psy - te dzikie, nieufne, lękliwe. Naszą nadzieją jest to, że uczucie głodu będzie silniejsze niż strach... Klatka łapka to często jedyna nadzieja na nowe życie. Klatka łapka ratuje psy przed śmiercią na ulicach, z głodu, z wycieńczenia. Klatka łapka to koniec życia w strachu. Klatka łapka to nie tylko nadzieja dla psów, ale też dla nas - nerwy, jeżdżenie po nocach, sprawdzanie, szukanie odpowiednich miejsc, dokładanie jedzenia i czekanie... I niesamowite uczucie euforii, jeśli się uda! Dziś ktoś odebrał nam nadzieję i to boli najbardziej. Jak mamy jutro podjąć kolejną próbę złapania dzikiej suni, która od tygodnia próbuje wrócić do lecznicy, ale potwornie przeraża ją człowiek?

Dziś człowiek przeraził również nas... Prosimy, pomóżcie nam zakupić szybko kolejną klatkę! Cała sprawa jest zgłoszona na policję. Klatka zaginęła przy jednostce wojskowej w Wesołej, gdzie jest monitoring. Jutro też sprawdzimy lokalne złomowiska. 

Maja, nie poddamy się! Tropimy Cię od tygodnia i zrobimy wszystko, żeby Cię uratować. Mamy nadzieję, że nam w tym pomożecie. Bardzo dziękujemy!