Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Waszemu wsparciu Klusia zakończyła leczenie i szuka domku! Dziękujemy!
Na początku było ogłoszenie. Pewien Pan napisał, że mam ok. 9 lat i że on mnie znalazł. Ciocie się bały, co się ze mną stanie i zabrały do siebie. Jak ciocie po mnie przyjechały to zobaczyły, że mi coś dziwnego na brzuszku rośnie i że mam oczko bardzo chore i calutki czas nie mogę schować języczka do pyszczka. Ten Pan mnie znalazł, ale nikt a nikt mnie nie szukał.
Pojechaliśmy do lekarza dla piesków i się okazało, że mam bardzo zniszczone ząbki i dlatego mnie tak bardzo pyszczek boli i ślinię się przez to i nie chcę języczka chować. To, co mam na brzuszku to coś bardzo złego. Jednego oczka chyba nie da się już uratować... A ja bym bardzo chciała wyzdrowieć. Pamiętam, jak się kiedyś bawiłam i jak mnie nic nie bolało i chcę tak znowu. Wiecie, pobiegać za piłeczką i żeby mi jedzonko smakowało i nie bolało jak jem. Wiem, że mam jeszcze drugie, ale fajnie mieć dwa oczka, tylko aby mnie nie piekły… Na razie mieszkam z ciocią, bo póki nie będę zdrowa, nie mogę szukać domku, a bardzo bym domek chciała już mieć. Myślicie, że ja, Klusia, będę jeszcze miała domek? Jak już oczko będzie zdrowe i brzuszek będzie zdrowy, no i ząbki też…
Klusię zabraliśmy do siebie. Sunia wyglądająca rasowo, niewysterylizowana… I chora. Klusieńka jest słodkim malcem, ale na początku bała się nas bardzo, nawet chciała straszyć, kłapiąc resztami ząbków. Teraz z jej psychiką jest całkiem dobrze, ale ze zdrowiem nie. Malutka ma potwornie zniszczone ząbki, pokryte kamieniem. Nie wiemy, ile z nich się uda uratować, pewne jest jednak, że teraz sprawiają jej ból. Oba oczka Klusi są chore, ropieją i pieką, jedno jest troszkę zdrowsze, ale o jedno się boimy.
Malutka dostaje leki, które na razie nie pomagają za bardzo, musimy zabrać ją do okulisty. Najgorszy jest jednak nowotwór listwy mlecznej, musimy go szybko usunąć i przebadać, Klusia nie jest młoda, a nikt nigdy nie zadbał o jej sterylizację…
Pięknie prosimy Was o pomoc dla Klusi, czeka ją operacja listwy mlecznej, musimy wykonać badanie histopatologiczne zmiany, sunia musi odwiedzić okulistę. Oczywiście bez badań krwi nie możemy poddać jej narkozie. Całe życie Klusieńki ludzie ją zawodzili, a stan, w jakim jest, zawdzięcza swoim dotychczasowym „opiekunom”, cierpiała z pewnością od dłuższego czasu. Pomóżcie nam pomóc Klusi, chcemy żeby malutka przypomniała sobie, jak wygląda świat bez bólu…
Loading...