Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wszystkim, którzy wsparli naszą zbiórkę bardzo, bardzo dziękujemy! Fundacja utrzymuje się wyłącznie z darowizn - a więc między innymi darowizn wpłacanych tutaj. Dzięki zbiórce możemy działać dalej - zabraliśmy z bezdomności Burzę, Bryndzę ze szczeniakami, Tiarę, Latte, Moon, Fuksa, Victorię , Vanessę i Vindsora. To razem 12 nowych psów, których los odmienił się jednego dnia. Wszystkie te pieski możecie Państwo poznać na naszej stronie face-book oraz stronie panpanipies.pl
Macie udział w ich zabraniu z bezdomności. Dziękujemy!
Na zdjęciach BURZA - na mostku, z którego została zabrana do hotelu i obecnie - już po zabiegach, ogłoszona do adopcji. szanse na dom są bardzo konkretne!!!
Pomóż nam zmienić świat - ich świat.
Fundacja Pan i Pani Pies od kilku lat zabiera psy z bezdomności, z łańcuchów, z hyclowskich mordowni, z wypadków, ze złych domów. Uratowaliśmy ich już prawie 600. Większość wymagała leczenia, resocjalizacji, w najlepszym razie tylko solidnego odżywienia. Wszystkie zostały zaszczepione kompletem szczepień, poddane zabiegom kastracji (sterylizacji), odrobaczone i zaczipowane.
Nie mamy swojego schroniska. Opłacamy hotele, minimum 300 złotych miesięcznie od każdego psa. Do tego dochodzą koszty transportów, opieki weterynaryjnej, resocjalizacji. Nikt w fundacji nie pobiera wynagrodzenia.
Siedziba znajduje się w miejscu szczególnie naznaczonym bezdomnością - to środek Polski - okolice Szydłowca. Wystarczy wyjść z domu, by zobaczyć psy potrzebujące pomocy - bezdomne na ulicach i drogach, przykute do bud na podwórkach, uwięzione w kojcach obok eleganckich posesji... Każdy dzień to nowy problem, nowy dramat.
Jeśli naprawdę kochasz psy, - pomóż nam utrzymać i doprowadzić do szczęśliwej adopcji te 40, które zawsze mamy pod opieką.
Utrzymujemy się wyłącznie z pomocy prywatnych osób. Każdy datek to dla nas być albo nie być. Dzięki temu, że na bieżąco, rzetelnie informujemy naszych Darczyńców o psach, które do nas trafiają, a także o ich dalszych losach - wiele osób nam zaufało.
Wiedzą, że pies, którego zabieramy do fundacji - jest w dobrych rękach i już wygrał swój los.
Jeśli naprawdę kochasz psy - dołącz do społeczności naszych przyjaciół, pomóż nam opłacić faktury w dobrych, zaufanych hotelach, kupić karmę, sfinansować transport, zabiegi, resocjalizację.
Pan i Pani Pies- to brzmi dumnie.
Na zdjęciach efekty naszej pracy, naszych bitew stoczonych o psią godność - zarówno te w domach stałych, jak i te w hotelach - tę godność odzyskały. Psy oczekujące na adopcję muszą mieć wszystko, czego im trzeba, by się czuć bezpiecznie i komfortowo, chociaż to jeszcze nie jest dom. Wtedy adopcja przebiega bez wstrząsów, jest kontynuacją procesu rozpoczętego już na etapie pobytu w fundacji.
Codzienność jednak nas przytłacza. Fundacja to de facto dwie osoby. Czterdzieści psów walczy o lepsze jutro, a nam już brakuje pomysłów, jak je zabezpieczyć, jak wyjść z długów, jak trzymać na wodzy emocje i nerwy, by się nie poddać, nie załamać, nie zwariować...
Jeśli naprawdę kochasz psy - nie musisz patrzeć na ich dramat, nie musisz ich zabierać z ulicy, wozić do lekarza, opatrywać ich ran. My to zrobimy za Ciebie. Na stronie "Szczęśliwych" doczekasz się zdjęcia z domu, na kanapie, w otoczeniu rodziny. Prosimy tylko o datek, dzięki niemu wszystko może się zmienić na lepsze już teraz, w fundacji. Pozwól nam pomagać tak, jak tego od nas oczekują nasze psy.
Loading...