Połamane kociątko nie chce być kaleką!

Malutki kotek od kilku dni żałośnie lamentował w zaroślach, nawet w nocy. Trudno go było zlokalizować gdyż koczowało na plantacji malin na polu.

Tam też musiało zaatakować go jakieś dzikie zwierzę. Kociątko ma całkowicie odarty ze skóry ogonek, połamaną kość udową tylnej łapki z przemieszczeniem (wykazało RTG.) W tym nieszczęściu było trochę szczęścia, dobry człowiek postanowił odnaleźć kociątko I szukać dla niego ratunku.

Maluszek jest już po niezbędnych badaniach, test na giardię wyszedł niestety pozytywny, ale badania krwi prawie w normie. Jednak najgorsze jest teraz przed nim. Kotka czeka bardzo poważna i precyzyjna operacja ortopedyczna zespolenia połamanych kości. Koszt operacji i dalsze leczenie jest duże ok 2700 zł. Wszystko zależy od tego, na ile dobrzy ludzie zechcą nas wspomóc w leczeniu kociunia. Aby uratować łapkę trzeba jak najszybciej wykonać zabieg w przeciwnym razie pozostanie tylko amputacja.

Kochani, upraszamy uratujmy maleństwo przed kalectwem. Ogonek niestety trzeba amputować w całości, ale łapkę można ocalić. Kotek jest zabezpieczony przeciwbólowo, przeciwzapalnie i czeka na dalszą naszą pomoc!