Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy za pomoc i okazane wsparcie.
Za uzbierane pieniądze zapewniliśmy wyżywienie kilkudzieisęciu kociakom przez dłuższy okres czasu.
Jeszcze raz, w ich imieniu bardzo dziękujemy :)
Fundacja Felineus mieści się w Rzeszowie, ale ratuje koty z całego Podkarpacia. Jest to jedna z niewielu organizacji w całym województwie, do której można się zgłosić i otrzymać pomoc nawet wtedy, gdy brak miejsc w domach tymczasowych, a składziki na karmę świecą pustkami.
Niestety, ostatnio bardzo często zdarza się, że lokalne, dotowane przez Urzędy Miasta instytucje odmawiają przyjęcia zwierzaka, a czasami wprost sugerują kontakt z fundacją. I cóż można robić, gdy kociak jest na skraju życia i widzimy tylko te olbrzymie oczy pełne lęku, rezygnacji lub smutku…
Obecnie mamy pod opieką 170 kotów. Sto siedemdziesiąt! Niektóre z nich nigdy nie znajdą swojego własnego domku, bo są zbyt stare, zbyt brzydkie, zbyt chore, zbyt dzikie… Inne budzą się co rano z nadzieją na to, że być może dzień przyniesie im człowieka na wyłączność, parę rąk do głaskania i spokojny dom do końca życia… I są jeszcze kocięta, 70 maluchów w wieku od 6 tygodni do 4 miesięcy, którym udało nam się uratować życie, nim ludzka obojętność skończyła się dla nich tragedią.
Bardzo chcemy, by te kociaki znalazły domy jak najszybciej, bo w większości są spragnione towarzystwa człowieka, milutkie i chętne do wspólnych zabaw. Dbamy o nie, zapewniamy opiekę lekarską i często prosimy Was o pomoc dla tych maleństw, które wymagają szczególnej opieki, jak Sosiek, Sośka czy Gracjan i jego brat Cappuccino.
Sytuacja, w której jesteśmy obecnie jest dramatyczna – kończy nam się jedzenie i żwirek dla naszych Podopiecznych. Niedługo w kocie ślepka zajrzy głód i zamiast nadziei na lepsze jutro zawiśnie nad nimi widmo bezdomności.
Żeby odpowiednio zadbać o nasze gigantyczne już stadko kotów potrzebujemy minimum 10 000 zł miesięcznie na samo wyżywienie i żwirek. Nikt z nas nie ma takich pieniędzy, a koty patrzą na nas z oczekiwaniem: skoro pomogliśmy im uratować życie, to przecież nie zostawimy ich samych, nie skażemy na powtórną poniewierkę, głód i zimno, które coraz mocniej daje się we znaki
Dlatego błagamy o pomoc – pomóż tym kotom żyć, pomóż nam pomagać! Jeśli możesz – zaadoptuj któregoś z naszych Podopiecznych, pomożemy Ci w zaaklimatyzowaniu kotka. Jeśli chcesz, podrzuć nam dobrą karmę i żwirek, które przy tej ilości kotów znikają błyskawicznie. Jeśli nie sprawi Ci to kłopotu – przelej nam dowolną sumę, która pozwoli nakarmić nasze futrzaste głodomory. Możesz również wziąć udział w akcji „złotóweczka dla koteczka” i ustawić przelew stały, który zasili konto fundacji, a przez nie posili kocie brzuszki.
Pomóż nam nakarmić koty, kot nie pójdzie przecież do roboty...