Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Edit 11/01/2022 r.
Kochani jeszcze raz ogromne podziękowania i życzenia zdrowego oraz szczęśliwego Nowego Roku! :)
Nie wiemy czy dotrze do Was ta aktualizacja. Ale musieliśmy się tym z Wami podzielić.
Chilli i Mniszek są po zabiegu usunięcia oczek. Czekaliśmy aż będą robione sterylki by zrobić za jednym razem.
Wszystko się udało. Trochę się im klosze nie podobają, bo jak się z tym ustrojstwem bawić ...
I teraz już Chilli jest w 100 a nawet w 1000 procentach gotowa by ruszyć w nieznane i dać się komuś pokochać.
Na zdjęciu z myszką dosłownie kilka dni przez zabiegiem.
Polecamy bardzo bo cudowna, radosna, pełna energii i przeurocza z niej kotka. Brak oczka nie przeszkadza Chilli w niczym. Ani w zabawach, ani we wspinaczkach tam gdzie wzrok nie sięga.
To piękny koci dzieciak z jednym oczkiem i tyle.
Kto pokocha Chilli? Mała czeka! Możecie do nas pisać przez naszego FB.
Mniszek (obok Chilli) i Miętka (poniżej) zostają na stałe w domu tymczasowym.
Pini jedyna kitka ze zdrowymi oczkami szuka nadal domu.
A mamusia kociąt Melisa niedawno przeprowadziła się do swojego domu i rodziny, która pokochała tę łasiczkę niesłychanie wręcz. :)
I to tyle wieści o ziołowych kociętach. Dziękujemy Wam!
Ach i pamiętajcie o nas w tym roku przy rozliczaniu PITów. Twój 1% daje nam szanse na ratowanie takich kotów jak te kociaki i ich mama.
Fundacja dla Zwierząt Animalia
KRS: 0000248335
--------------------------------------------
Jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo dziękujemy za Wasze wsparcie dla Ziołowej rodzinki!!!
Dzięki Waszej pomocy udało nam się je uratować.
Miętka i Mniszek - dwa kociątka niewidzące tak bardzo zapadły w serce ich tymczasowej opiekunce, że postanowiła je adoptować. Bardzo się cieszymy, że będą kochane i ich życie będzie jak w bajce. :)
Oczywiście martwi nas, że tak jakby dwa tymczasowe miejsca już nie będą dostępne dla kolejnych kociaków, ale widać tak być miało.
Chilli z jednym oczkiem, Pini zdrowa koteczka oraz ich mama Melisa nadal szukają kochających rodzin. Piszemy o nich na naszym FB fundacji do którego zapraszamy.
Dziękujemy Wam z całego serca!
A tu jeszcze trójka nadal czekająca na odmianę losu.
PINI:
CHILLI.
I ich mama MELISA.
Kochani, bardzo prosimy o pomoc! Znowu. Czy to się kiedyś skończy? Czy będzie kiedyś normą sterylizacja/kastracja kotów? Nie wiemy. Mamy nadzieję, że tak... i to jak najszybciej. Bo to jest jakiś wyjątkowo okrutny dramat, w którym my i wszystkie fundacje bierzemy udział, co roku! Kolejne chore kociaki trafiły do nas. Kolejne ślepaczki...
Dostaliśmy zgłoszenie o dwóch kociakach z zaropiałymi oczkami, a być może nawet bez oczek. Biegały u kogoś na podwórku. Okazało się ostatecznie, że w sumie kociaków jest czwórka.
Trzy maluszki z "chorymi oczami", czwarty dzieciak na szczęście wygląda na zdrowego. Cała czwórka została złapana razem z ich matką (dostała na imię Melisa), która jest bardzo młoda, wiek około 7 miesięcy. Mamusia już nie będzie nigdy musiała rodzić. A szkoda, że nie udało się uniknąć tego miotu... Wielka szkoda, że urodziły się takie biedaki, które zaczynają swoje życie od niepotrzebnego cierpienia
Trzy maluszki ważą 200-300 g. Jest jedna zdrowa dziewczynka. Mała ma na imię Pini i jest w dobrym stanie. Waży więcej niż reszta rodzeństwa, bo 500 g, ma zdrowe oczka i jest w dobrej formie.
Dwa totalne ślepaczki to kocurek Mniszek i koteczka Mięta. Oczek nie da się uratować...
Z jednym zdrowym okiem koteczka Chilli, drugie wypłynęło... W tej chwili ma w oku połowę gałki.
Były na konsultacji u Pana Doktora specjalizującego w okulistyce, wizyta była umawiana "na wczoraj". Maluszki są na antybiotyku, lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Ich stan jest poważny, bo cały czas jest ryzyko wystąpienia sepsy.
Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia, zabiegów i co będzie tylko potrzebne, żeby uratować kociaki! Bardzo prosimy i dziękujemy!
Loading...