Zjadane żywcem przez larwy much

Myśleliśmy, że widzieliśmy już wszystko, ale dzisiejszy dzień to zmienił...😭
Przyjechały do nas trzy maluchy znalezione na polu. Pojechaliśmy do lecznicy na sygnale 🚨, bo kotki były zjadane żywcem przez larwy much. Widok był straszny, wyglądało jakby miały rozerwane odbyty, krwawiły, przeraźliwie płakały. Łzy napływają do oczu na samą myśl jak bardzo cierpiały. Niestety dla jednego malucha rachunek przyszedł za późno, gdyż miał już rozległą martwicę i jedyne co mogliśmy dla niego zrobić to pomóc mu humanitarnie odejść. Dwa pozostałe walczą o życie, ale rokowania są bardzo ostrożnie, ponieważ maluszki są słabe, mają hipotermię oraz ogromny stan zapalny.
Bardzo prosimy o pomoc w ratowaniu kolejnych kocich istnień. Mamy ogromny rachunek w lecznicy, ale jak mieliśmy odmówić pomocy.
Trzymajcie kciuki za ich życie i zdrowie.
Może chciałby ktoś nas wesprzeć w tych trudnych dla kociąt, a także dla nas chwilach.

Aktualizacja 2.07.24r. 

Mimo szybkiej interwencji nie udało się uratować drugiego maluszka. 

Trzeci jest w bardzo złym stanie, ale walczymy! 

Aktualizacja 3.07.24r.

Walczymy o ostatniego maluszka! 

Aktualizacja 4.07.24r. 

Jeżyk ma dzisiaj gorszy dzień. Temperatura ciała spadła dla 35 stopni. Oczywiście jest cały czas dogrzewany termoforem.

Aktualizacja 5.07.24r. 

Dacie wiarę, że to ten sam kotek, którego kilka dni temu zjadły żywcem larwy much?! 

Jeżyk czuje się dzisiaj znacznie lepiej, co widać na zdjęciach! Jest karmiony co 2-3 godziny, dogrzewany i masujemy mu brzuszek. Potrafi głośno dopominać się o mleko i uroczo mruczy!