Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki zebranym środkom udało nam się pokryć chociaż część opłat związanych z pomocą w tak ogromnym stadzie, bardzo dziękujemy
To zgłoszenie na starcie nas zmroziło. Nie byliśmy przygotowani na taką skale kociego nieszczęścia. Kiedy jedna z nas pojechała na miejsce oczom nie mogła uwierzyć.
Teren budowy, jakieś graty, materiały budowlane i kontenery a pośród nich wyłaniające się ogromne stado głodnych kotów w rozmaitym wieku. Dlaczego nikt wcześniej nie zareagował? Na to pytanie naprawdę chcielibyśmy znać odpowiedz. Tego dramatu naprawdę można było uniknąć a wystarczyłaby kastracja… Już za dwa dni zorganizowaliśmy pomoc i wyłapywanie stada.
Stan na pierwsze podejście to 29 odłowionych kotów.
12 dorosłych 11 podrostków (3-5-miesięcznych)
plus 6 malutkich 4 tygodniowych kociąt. Niestety zostało jeszcze trochę do wyłapania, ale na pewno nie jest to już taka ilość... Chociaż nic nie wiadomo. Część kotów pojechała na zabiegi od razu, a część tych młodszych została awaryjnie zabezpieczona.
Nasze stowarzyszenie nie było przygotowane na taką sytuacje finansowo, bo mamy do opłacenia faktury za resztę podopiecznych. Potrzeba nam wszystkiego karmy, żwirku, leków, akcesoriów itp. Przed nami pierwsze przeglądy weterynaryjne podrostków i kociąt też. Odrobaczenia, szczepienia, testy. Całe szczęście, że kastrację częściowo pokryje miasto i inne organizacje wspierająco. Jednak są nadal koszty które i tak spadają tylko na nas. Pytamy się same siebie jak my mamy podołać temu finansowo? Niestety nie mamy wyjścia i musimy znowu prosić. Jeśli możecie prosimy wspomóżcie nas w tej ciężkiej sytuacji.
Za każde wsparcie będziemy ogromnie wdzięczni.
Loading...