Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Maleńka w ostatniej chwili trafiła do kliniki. Temperatura niemierzalna. Zaawansowany koci katar. Ledwie oddychała. Kicia przelewała się przez ręce. Jej łapka to wtedy był najmniejszy problem...
Przedstawiamy malutką Daisy. Jej historia zaczęła się - tutaj.
O jej życie lekarze walczyli prawie 10 dni... Była cały czas w klinice. Udało się znaleźć dom tymczasowy u cudownej Wiktorii i na końcówkę leczenia była już w domowych warunkach.
Jednak nasze szczęście nie trwało długo. Kicia zaczęła wymiotować tuż po jedzeniu i się dusić. W stanie krytycznym trafiła do całodobowej kliniki pod tlen. Potem kolejny raz... I kolejny.
Potem dołączyły się objawy neurologiczne i silny ból gdzie kicia gryzła i drapała, tak ją bolało. Weterynarze szukali przyczyn. Kolejne badania. W trybie pilnym trafia na konsultację chirurgiczną.
Pierwsza diagnoza zwala nas z nóg, kici raczej nie da się pomóc. Cierpi strasznie. Nie ma nadziei... Następnego dnia dostajemy telefon, że jeszcze raz ma przyjechać. Oczywiście opiekunka jedzie z kicią. Korzystamy z każdej opcji diagnozy.
Wynik: podejrzenie przebytej wtórnej żywieniowej nadczynności przytarczyc. W skrócie: zła dieta, nieodpowiednie jedzenie spowodowało niedobór witamin, które budują kości. Kici kości łamały się i zrastały, jak się ułożyły, co powodowało olbrzymi ból. Decyzja: dajemy kici 48 godz. i silne leki przeciwbólowe. Zobaczymy czy zareaguje.
Reaguje. Dostaje kolejny tydzień i odroczenie wyroku. Ale jedzenie wywołuje wymioty, krztuszenie się i duszenie. Kolejne skierowanie na badania, tym razem rinoskopia.
Ta walka kosztuje nas, opiekunkę i kicie dużo łez, emocji, bólu. A przede wszystkim musimy zapłacić za jej leczenie i diagnostykę:
- 750 zł leczenie kociego kataru i walka o życie
- 1199 zł opieka w całodobowej klinice kiedyś się dusiła
- 871 zł dalsza diagnostyka.
A przed nią kolejne zabiegi i badania.
Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu rachunków. Pieniądze to przyziemna rzecz... Ale niestety bez tego się nie da pomagać. Kicia musi jeść dobrą karmę, potrzebuje też żwirku, podkładów.
Loading...