Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pod nasze skrzydła trafiły dwie, młodziutkie kotki... Niestety, obie mają problemy z łapkami; Sarafina ma zniekształcone paluszki, jednak o wiele gorzej sprawa ma się z Sarabi, która jak widać na zdięciach nie ma w ogóle tylnej stopy oraz części łapki :( Nie wiemy co może być tego przyczyną na chwilę obecną. Wada genetyczna, czy może jednak padły ofiarą ludzi?
Gdy maluszki trochę podrosną, weterynarz wykona zdjęcia RTG - może dowiemy się, dlaczego Sarabi nie ma połowy łapy i co dzieje się z paluszkami Sarafiny.
Jedno jest pewne - kikuta Sarabi będzie trzeba amputować.
Kotki do gabinetu weterynaryjnego, z którym ściśle współpracujemy przyniósł pan, który nie został obojętny na los futrzaków. Powiedział, że matka jest dzika i dopiero teraz pokazała maluszki. Musieliśmy szybo działać, bo nie było pewności, że za chwilę ich gdzieś nie przeniesie dalej. Bez ludzkiej pomocy Sarafina a zwłaszcza Sarabi czekał ciężki los...
Oczywiście, ze względu na to, że są to koty zabrane prosto z ulicy miały koci katar, zaropiałe oczka, wielkie gile i pchły. Z tym już walczymy i odnosimy sukcesy, choć oczywiście małe czekają jeszcze wizyty u weterynarza i kontrole.
Mimo po brzegi zapełnionych domów tymczasowych i braku miejsca nie mogliśmy odmówić pomocy tym dwóm kotom. Trafiły do naszego doświadczonego domu tymczasowego. Wiedzieliśmy, że bez naszego wsparcia nie dadzą sobie na dłuższą metę rady, a ich prawodpodobnie krótkie życie naznaczone byłoby bólem.
Czeka je wiele wizyt u weterynarza. Szczepienia, odrobaczenia i operacje. Bardzo prosimy Was o wsparcie, nawet jednozłotowe wpłaty są dla nas cenne. Bez Was nie możemy pomagać. Te kotki tyle już przeszły w swoim krótkim życiu, chcemy zapewnić im leczenie, chcemy by za jakiś czas trafiły do wspaniałych domów. Żeby ktoś je pokochał mimo niepełnosprawności. Pomóżcie nam, pomóżcie im!
Wszystkim ofiarodawcom bardzo serdecznie dziękujemy! <3
Loading...