Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Maltretowana przez dzieci kotka, jest już bezpieczna w nowym domu. Jej rodzina totalnie się w niej zakochała, i staruszka Dobrusia, nie zazna już krzywdy ani głodu. Codziennie otrzymuje masę miłości i mamy nadzieję, że szybko zapomni o dramacie jaki przeszła.
Pozostałe, dzikie koty zostały opatrzone, odrobaczone, wyleczone oraz poddane zabiegowi sterylizacji/kastracji a następnie wypuszczone na wolość.
Dziękujemy każdemu, kto pochylił się nad losem tych kotów.
Życie kotów w naszym kraju nie jest usłane różami. Z niezrozumiałych nam przyczyn, traktowane są jako zwierzęta "gorszej kategorii".
Często ignorowane przez społeczeństwo... Gdyby jednak skończyło się to na samej ignorancji nie byłoby tak źle... Ale mamy do czynienia z dramatami. Spokojna ulica, miasto wojewódzkie, przy ulicy Sielskiej (o ironio!), rozgrywał się dramat starej, głuchej kotki. Znudzona grupa natolatków dręczyła bezbronną kotkę... Bez skrupułów szczuli ją, ciągali za rowerem, pluli na nią... Nie chcemy nawet myśleć, co jeszcze się tam działo...
Kotka przeżyła tylko dzięki empatycznym dziewczynkom, które uratowały przerażone zwierzę i zabrały do rodziców. Gdyby nie ta pomoc, wszystko mogłoby się skończyć tragicznie. W chwili znalezienia kotki przez dziewczynki z pyszczka leciała jej piana z krwią, była zrezygnowana i nie miała siły ani uciekać, ani się bronić. Trafiła do lecznicy.
Początkowo wymiotowała i nie była w stanie pobierać pokarmów, w chwili obecnej jej stan jest już stabilny.
Wykonane zostały wszystkie niezbędne badania i całe szczęście jej stare kosteczki są całe. Gorzej jednak z psychiką... Kotka czwartą dobę dochodzi do siebie i głównie śpi... Nie pragnie kontaktu z cZŁOwiekiem... Ona nie chce nawet patrzeć na ludzi i wcale jej się nie dziwimy...
Skala problemu jest OGROMNA. A takich i podobnych kocich dramatów mamy na pęczki. Tragiczna bajka o polskich kotach rozgrywa się każdego dnia...w miastach, na wsiach. Zaledwie 2 tygodnie temu braliśmy udział w interwencji na wsi. Wezwano nas do kota z raną... Kiedy dojechaliśmy na miejsce i zobaczyliśmy jednego z nich, nogi się pod nami ugięły. Miał OGROMNĄ ranę na główce…
Jak musiało go boleć, jak bardzo cierpiał… Został natychmiast odwieziony do kliniki weterynaryjnej. Okazało się, że rana jest wynikiem prawdopodobnej bójki z innym kotem, w wyniku której powstał ropień. Drapanie, warunki w jakich żył sprawiły, że rana rozrosła się do wielkich rozmiarów.
Pozostałe koty były w lepszym stanie.
Wszystkie zostały poddane zabiegom sterylizacyjnym/kastracyjnym i „po dojściu do siebie” wypuściliśmy je w miejscu, które było ich domem. To dzikie koty, nauczone wolności i panicznie bojące się człowieka.
Kocurek z raną ma się już dużo lepiej. Rana została wyczyszczona, goi się ładnie, a antybiotyki działają. Tak w skrócie wygląda prawdziwa historia kociej wolności, za którą często zwierzęta płacą najwyższa cenę… To się nigdy nie skończy, póki ludzie nie pojmą, że kastracja powinna być obowiązkowa, a o oswojone przez siebie zwierze trzeba dbać. Niewykastrowane koty mnożą się na potęgę. Maluchy często chorują i umierają, są okaleczane czy zagryzane przez dziką zwierzynę…
Wolno żyjące koty mogą liczyć jedynie na siebie, bo często są praktycznie niezauważalne przez człowieka. W strachu i panice często giną pod kołami aut… Często są głodne i żyją w ciągłym strachu. Wiosną czy latem łatwiej o pożywienie, ale zimy są ciężkie. Dodatkowo dopadają je pasożyty, które niszczą organizm... Aż się boimy tego, co nas czeka... Jest wiosna, a sami wiemy, że wtedy rodzi się najwięcej zwierząt. Wiele z nich nie przeżyje.
Błagamy, nie mnóżcie bezdomności. Sterylizujcie, kastrujcie i uważajcie na swoje koty. Reagujcie, kiedy widzicie krzywdę zwierząt..., bo jeśli nie Wy, to nikt może nie pomóc... I pomóżcie nam pomagać... Zbieramy na opłacenie faktur: za zabiegi, leczenie i leki. W załączeniu jedna z faktur z kliniki (za kotki ze wsi). Na fakturę za szarą kotkę z ul. Sielskiej jeszcze czekamy. Jak tylko ją otrzymamy, zostanie załączona.
Każda złotówka ma sens i ma ogrooooooomną moc :)
Loading...