Na leczenie Edzia

Historia Edwarda jest standardowa... Przybłąkał się na jedną z posesji: zakatarzony, zziębnięty... Osoba, która go zauważyła, z początku myślała, że to koci nastolatek z powodu filigranowej sylwetki. Kiedy jednak przyszła z pacjentem do gabinetu weterynaryjnego okazało się, że Edzio to starszy już Pan: bez kilku zębów, z zaniedbaną, śmierdzącą sierścią, niekastrowany i z brudnymi uszami. Podczas tej wizyty zostało wdrożone leczenie antybiotykami, kocur został odpchlony i odrobaczony, została od niego pobrana krew, aby sprawdzić ogólny stan zdrowia.

Otrzymał też awaryjnie budkę styropianową, aby mógł się schronić przed nadchodzącą zimą. Został również wykastrowany, dzięki czemu może bezpiecznie przebywać tam, gdzie jest... Niestety ostatnimi dniami zauważono, że Edziu niedomaga: zaczął kichać, a z jego mordki zaczęło brzydko pachnieć. Wizyta u weterynarza wykazała nabrzmiałą śluzówkę, nadżerki w pyszczku oraz zapchany nos...

Sprawdziliśmy zwierzakowi testy na obecność przeciwciał kociego aids i białaczkę. Testy wyszły na szczęście negatywne:

Jednak w związku z obecnym stanem zdrowia Edzia wskazane było wdrożenie antybiotyku. A podczas kolejnej kontroli będzie konieczne: podanie silnego immunostymulanta o nazwie Zylexis, który wspomoże odporność kota (potrzebne będą 2 dawki), ponowne pobranie krwi oraz kontrola stomatologiczna, aby zorientować się, czy któryś zębów nie trzeba będzie usunąć.

I na to zostaje założona ta zbiórka. Na możliwość opłacenia usług weterynaryjnych dla ratowania Edwarda. Kocura o niesamowitym, ciepłym charakterze... Który zasługuje na opiekę i... dom. Bo jego również szukamy. Ten futrzak najchętniej nie schodziłby z kolan... To taki koci senior: starający się nie wchodzić nikomu w drogę, spokojny i zrównoważony. Pomóżmy mu odzyskać wigor i szybko wrócić do zdrowia! Z góry dziękujemy w imieniu Edzia.