Bandziorek - dwumiesięczny kocurek z wielkim, chorym okiem...

Maleńki kocurek został znaleziony przez starszą Panią na działkach. Pani zaniosła go do weterynarza, który powiedział, że oczko jest do usunięcia. Pani niestety nie może się nim opiekować. Znaleźliśmy mu cudowny dom tymczasowy, ale trzeba kocurka leczyć. Przy tej ilości zwierzaków, jakie do nas trafiają, każdy grosz na wagę złota!

Dostał na imię Bandziorek 😉Wieści z domu tymczasowego: "Kotuś dostaje antybiotyk codziennie. Smarujemy oczko żelem, podajemy krople. Jest lekka poprawa, obrzęk trochę się zmniejszył. Oko najprawdopodobniej nie będzie do uratowania - raczej nie będzie widział, ale może uda się to oko uratować, żeby nie trzeba było mu go wycinać. To dziecinka taka mała jeszcze, szkoda malucha na cięcie."

"Poza oczkiem kotek jest żywy, łakomy jak mało kto, śpi, obudzi się i od razu dopomina się o jedzenie, potem zabawa, sen i tak w kółko. Bandziorek jest przeuroczy i bardzo proludzki i bardzo prozwierzęcy. I mało bojaźliwy.

Nie wiadomo, czy uda się uratować oczko Bandziorka, ale pomoc mu bardzo potrzebna. Liczymy, że razem z Państwem się uda :)