Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Przedstawiamy Wam NIESAMOWITĄ historię kociaka Wojtusia, na którą składa się zaangażowanie wielu osób, pomagających na różnych etapach.
Zaczęło się od zgłoszenia. Młody chłopak szukał pomocy dla potrąconego przez samochód kota. Z dala od miasta, wydawałoby się brak możliwości. Pocztą pantoflową zgłoszenie trafia do poznańskich fundacji, które jednoczą siły. Znajduje się transport (trzeba dojechać ok. 40 km od Poznania). Znajdują się fundusze na start leczenia, znajduje się miejsce, które będzie czekać, jeśli tylko kociak przeżyje.
Minęły 3 doby od wypadku. Wojtuś żyje! Dostał pomoc, szansę na zdrowie i lepsze życie. Został zauważony, najpierw przez chłopaka, który zawalczył, mimo że sytuacja wydawała się beznadziejna na wielu poziomach.
My obiecaliśmy otoczyć Wojtusia opieką finansową i pokryć koszty leczenia. Obiecaliśmy, choć to ryzykowne, bo przecież każda taka akcją jest uzależniona od pomocy, jaką uda nam się uzyskać od Was. Dlatego prosimy, wesprzyjcie zbiórkę Wojtka! Dom i opiekę zapewni Wojtusiowi Fundacja Animal Security!
STAN ZDROWIA:
Poważny uraz głowy, złamanie żuchwy i uszkodzenie podniebienia.
Podejrzenie złamania przedniej łapki.
Bardzo poważny stan ogólny - niedożywienie odwodnienie, konieczność stabilizacji.
KOSZTY:
Dotychczasowe koszty to 2000 zł poniesione w całodobowej klinice za ratowanie Wojtka i jego hospitalizację. Teraz czeka go diagnostyka podejrzewanych złamań i prawdopodobnie zabiegi ortopedyczne, by odzyskał sprawność.
Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy pomogli Wojtkowi w potrzebie i trzymają za niego kciuki: Szymonowi za zgłoszenie kota w potrzebie, Weronice z Nad Zwierzakiem za rozpoczęcie działań, Ani za transport do Poznania, Kamilowi z Pokotaj za pomoc w kolejnym transporcie i przede wszystkim Fundacji Animal Security za podjęcie się najtrudniejszego - opiekę nad Wojtusiem.
Loading...