Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety życia Fąfla nie udało nam się wygrać 😔
To niestety nieodłączną część naszej walki o lepsze jutro dla bezdomniaków.
Dziękujemy każdemu kto pomógł nam zawalczyć!
Wczoraj (18.08) przy kociej stołówce na Osiedlu Kamena pojawił się taki oto kot. Ponoć zaczął przychodzić do stołówki od niedawna, nie wiadomo, skąd mógł przyjść. Zaczepiła nas pani dokarmiająca. Zobaczyliśmy tę kupkę nieszczęścia...
Bez problemu dał nam zapakować się do transportera i migiem pojechaliśmy do gabinetu. W głowie przeleciała nam lista chorób i czy w ogóle przeżyje. Jest w opłakanym stanie. Został na noc w gabinecie, dziś go odebraliśmy - wygląda ciut lepiej, szczególnie oczy.
Dostał na imię Fąfel. To około 10 -letni, oswojony kocur. Niewykastrowany. Waży 2 kilogramy (!). Czuć pod palcami kręgosłup i wszystkie kości. Odwodniony, anemiczny, cały w pchłach.
Ma ubytki w zębach oraz kamień nazębny. Jedzenie sprawia mu ból. Z nosa leje się zielona wydzielina. Oczy - blade spojówki, pokazująca się trzecia powieka. Matowa sierść. Ledwo został założony wenflon i pobrana krew, jest tak odwodniony. Skóra po złapaniu bardzo powoli wraca do normalnego położenia. Dostał zastrzyki, kroplówki. Wstępne badania pokazują problem z nerkami. Wykonane zostały też testy, fiv\felv - ujemne. Czekamy na wyniki biochemii i badania kału. Biedaczek ma okropną biegunkę, dosłownie się z niego leje. Potrzebujemy zapasu podkładów. Codziennie musimy jeździć z nim na kroplówki. Wiemy już, że koszty leczenia będą wysokie. Minęła zaledwie doba, a Fąfel ma już na swoim koncie - 400 zł. Prosimy zatem o każdą złotówkę dla niego. Jego leczenie szybko się nie skończy. O ile wyniki będą dobre i przeżyje... Pomimo wszystko, gdy poczuł głaskającą rękę nie mógł się oprzeć i bardzo widać mu jej brakowało.
Dziś
Wczoraj
Prosimy o wsparcie i dziękujemy!
Loading...