Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kokos to już nie ten pies, którego tutaj pokazywaliśmy. Dzięki Państwa wsparciu otrzymał niezbędne leczenie, specjalistyczną karmę i dużo miłości:). Przytył, nabrał pewności siebie, a przede wszystkim znalazł swój nowy dom, gdzie jest bardzo szczęśliwy.
Dziękujemy za pomoc dla tego niezwykłego psa!
Kokosek tak teaz wygląda:)
Nie wiemy, z jakich powodów Kokos trafił do schroniska. Wiemy natomiast, że przez 5 lat swojego psiego życia oglądał świat przez siatkę boksu; 5 lat bez spacerów, bez zabaw, bez dotyku ludzkiej ręki. Lata mijały, psi towarzysze w boksie zmieniali się, a Kokos stał i czekał - coraz starszy, smutniejszy, coraz chudszy… To nie mogło się skończyć jak bajka, bo świat nie jest sprawiedliwy.
Ale pewnego dnia stał się cud i Kokos został zauważony. Zorganizowano błyskawiczną akcję, by mógł opuścić schronisko. Ktoś z Was powie, że nie ocalimy wszystkich psów - będzie miał rację, ale dla Kokosa zmieniło się wszystko, bo takie psy jak on odchodzą w schroniskach w milczeniu, w ciszy własnej bezsilności, z cichą zgodą na to, co niesie los. Odchodzą zapomniane, nie wiedząc, czym jest litość, wdzięczność, doskonale znając jednak smak obojętności.
Obecnie Kokos jest już bezpieczny w hoteliku i po wstępnej diagnostyce możemy powoli naprawiać stan jego zdrowia. Oprócz ogromnego wychudzenia badania wykazały lambliozę i chore uszy. Stan uzębienia Kokoska też nie był najlepszy, ale to już udało się poprawić.
Miał być staruszkiem, bo tak wyglądał, jednak staruszkiem nie jest; okazało się, że ma ok. 8 – 9 lat, jest łagodny i spragniony kontaktu z człowiekiem; uwielbia zabawy, a wszyscy, którzy mają z nią kontakt, twierdzą, że jest wyjątkowy. Powoli odzyskuje siły radość, a naszym marzeniem jest podarować mu godne życie i miłość człowieka, dla którego stałby się całym światem i miał to zagwarantowane po kres swoich dni. Nim to się jednak stanie, Kokoska czeka podreperowanie stanu zdrowia.
Nie jest jedynym psem pod naszą opieką, dlatego niezbędna jest pomoc ludzi o dobrym sercu, dzięki którym będzie możliwe pokrycie kosztów diagnostyki. Koszt pierwszej wizyty i badań to 690 zł. Pies potrzebuje też dobrej karmy, witamin, w niedalekiej przyszłości szczepień, a przy dłuższym pobycie - utrzymanie Kokoska w hoteliku. Pomóżmy temu sympatycznemu psiakowi w tej drodze do nowego życia, którego dotychczas nie miał, a za którym tak bardzo tęsknił przez te 5 długich, schroniskowych lat.
Loading...