Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy z całego serca za pomoc ❤️ Dzięki Państwa wsparciu udało się opłacić tą ogromną fakturę. Dziękujemy! ❤️
Obecna sytuacja w tym kraju nas wykończy… Ciągle pod górę. Kiedy wydaje nam się, że wychodzimy na prostą- zawsze ktoś nam rzuci kłodę pod nogi.
Problem goni problem. Znów przyszła kolejna faktura za dystrybucje prądu… Nadal się zastanawiamy, jak bardzo komuś zależy, żeby wszystko zniszczyć, na co wszyscy ciężko pracowaliśmy latami… Jeśli nic się nie zmieni, to my po prostu upadniemy.
Nie wiemy, co będzie z naszymi zwierzętami, nie wiemy, co będzie z nami. Przy takich stawkach nie utrzymamy naszego przytuliska. Istniejemy tylko dzięki ludziom dobrej woli. Jak możemy ciągle prosić, skoro wiemy, że wszystkim jest tak samo ciężko. Nie tylko nas te podwyżki dotknęły, wiemy, że Was wszystkich i wasze działalności, firmy, zakłady pracy również. Wstyd nam prosić, wstyd znowu zalewać cały nasz profil prośbami. Ale niestety my nie mamy na kogo liczyć, nam się nie należy żadna dotacja czy pomoc od rządu. My jesteśmy zdani tylko na łaskę dobrych ludzi. Tylko dzięki Waszemu wsparciu my funkcjonujemy. Gdyby nie Wy to już dawno by nie było Przystani Ocalenie ani Komitetu Pomocy dla Zwierząt. Ledwie się udało opłacić ogromną fakturę za gaz i prąd, to znowu przyszła kolejna za prąd równie wysoka. To taka niekończąca się historia, w zimie szczególnie dotkliwa a przy obecnej sytuacji chyba potrójnie. W zimie zużycie prądu jest większe.
Dni bywają ciepłe, ale wieczory nadal chłodne. Znaczenie ma to, że szybciej robi się ciemno, dłużej palimy światło, gotujemy, aby każdy zjadł coś ciepłego, przynajmniej raz dziennie, każdego dnia używamy gniotownika do owsa, parownika, w którym gotujemy jedzenie dla zwierząt. Często też kiedy jest szczególnie zimno, niektóre pomieszczenia dogrzewamy grzejnikami. Na tym nie możemy oszczędzać. Szukamy oszczędności, gdzie się da. Niestety nie widać efektów, bo im bardziej oszczędzamy, tym wyższe faktury przychodzą, bo zmieniają się stawki i ceny… Przy tylu podopiecznych to się odbija na licznikach… Staramy się zapewnić każdemu mieszkańcowi Przystani podstawowy komfort, ciepło i dobre warunki. Chce nam się wyć z tej złości, bezsilności i wstydu. Wstydu, że już sobie sami nie radzimy. Wiemy, że musimy walczyć, bo mamy dla kogo, ale z każdym dniem jest nam trudniej… Zaczyna nam brakować sił i optymizmu, żeby to przetrwać. Mamy do zapłacenia 2500zł. Znowu jesteśmy w pełni zależni od Was kochani Przyjaciele… I znów prosimy o pomoc. Czasu w zasadzie nie mamy, bo termin płatności mija dzisiaj… Błagamy o złotówkę, dwa złote, ogonek z konta, o każdy grosik. Prosimy o pomoc dla nich dla tych wszystkich ocalonych, dla wszystkich tych, dla których powstało to miejsce... Dla wszystkich tych, dla których ten skrawek ziemi stał się jedyną bezpieczną przystanią. Dożywotnią Przystanią Ocalenie…
Musimy uzbierać 2500 zł, czy się uda???
Loading...