Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Serdecznie dziekujemy za wsparcie dla zwierzat. Panstwa pomoc pozwoliła wykastrować, zaszczepić ,opłacic pobyt w hoteliku suni z lasu ( sunia adoptowana) opłacić leczenie kotka z wypadku, zakupić karmę itd. bardzo dziekujemy za wsparcie dla pokrzywdzonych zwierząt.
Kolejny telefon, po drugiej stronie niemal płacz i błaganie o pomoc. Kociak wyszedł z domu, gdy wrócił, nie mógł się ruszać, ogon zwisał bezwładnie. Prawdopodobnie uderzyło go auto, ogon został oderwany na poziomie kręgów... Jego dotychczasowi opiekunowie nie mają możliwości zajmować się kalekim kotkiem. I tak Franek trafił pod naszą opiekę.
Kolejna koteczka to białaczkowa Malinka, która wycieńczona prosiła o pomoc działkowiczów.
Sunia przywiązana postronkiem do drzewa w środku lasu, przerażona tak, że nie dała do siebie dojść, tak koszmarnie bała się człowieka.
Kamel, kolejna psina wyrzucona nieopodal cmentarza...
Suczka maleńka znaleziona na drodze:
To zaledwie wierzchołek góry lodowej, a oprócz tego cały czas napływają kolejne zgłoszenia, na przykład o zabranie psa, którego opiekunka miała udar. Cały czas musimy finansować leczenie i karmę kota cukrzyka, którego opiekun umarł. Proszą nas o interwencję w sprawie psów błąkających się na poboczu na jednej z podkieleckich wsi.
Ale niestety same nasze szczere chęci nie wystarczą. Nie wystarczy współczucie. Nie wystarczy miłość do tych bezbronnych skrzywdzonych istot z tej prostej przyczyny, że ani szczerymi chęciami, ani współczuciem, ani miłością nie opłacimy faktur, a te przybywają każdego dnia. Liczą się nie w dziesiątkach czy nawet setka, a w tysiącach złotych. Nie mogąc spłacić dotychczasowych zaległości, nie powinniśmy przyjmować pod opiekę kolejnych zwierząt, ale jak mamy odmawiać, gdy w grę wchodzi nie tylko ich zdrowie, ale często i życie?!
Prosimy, pomóżcie nam dalej pomagać!
Loading...