Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, jesteśmy ogromnie wdzięczni za okazane serce i tak wiele wpłat. Udało nam się zapłacić najpilniejsze długi (część za siano, za prąd, za pasze, za odrobaczenie, część za weterynarza), ale niestety jescze ich sporo pozostało (szczegóły na nowej zbiórce). W międzyczasie Oski miał kolkę, z którą wylądował w klinice oraz spotkało nas kilka dodatkowych niespodziewanych wydatków. Cena siana w tym roku to naprawdę kosmos - ceny za balot zaczynają się od 130zł. Pewnie za miesiąc ta cena to będzie już tylko marzenie, bo już teraz pojawiają się takie jak 170 czy nawet 200zł za rolkę.
Kwota jaką udało nam się uzbierać jest wysoka, ale zabrakło nam tych 20 tys aby mieć spokojną głowę chociaż na chwilkę.
Z całego serca dziękujemy wszystkim, cudownym darczyńcom. <3
Nigdy nie było lekko, ale teraz jesteśmy o krok od tego, żebyśmy stracili nasz azyl. Znowu musimy prosić o pomoc, znowu natychmiastową.
Nie ma dnia, żebyśmy nie liczyli tego, ile nam zostało i ile mamy długów.Nie ma dnia, żebyśmy nie bali się o przyszłość, ale teraz bardzo poważnie rozważamy zamknięcie Heartlandu. Nie mamy za co ich nawet wstępnie diagnozować, kupować im jedzenia, suplementów itd. Rozważamy oddanie naszych koni większym fundacjom, które mają siłę przebicia i stałych darczyńców. Płakać nam się chce, bo obiecaliśmy im dom do końca życia opiekę i szczęśliwe życie, a nie dajemy im nawet dobrej energii, bo sami ciągle żyjemy w strachu.
Niestety działalność Ośrodka, z którego w zasadzie Heartland się wywodzi (najpierw ratowaliśmy konie jako zwykła stajnia) nie jest w stanie już zarobić nawet na część wydatków na stare, chore konie, mimo że te zdrowe dzielnie pracują żeby nam pomóc.
Na szczęście mamy jeszcze nadzieję. A razem z nami nasze konie:
Oski 15lat (nieleczone wrzody i astma):
Plamka 21lat (niewidoma, chora na astmę)
Wampir 29 lat (odłamek kości przy lewym stwie skokowym powodujący kulawiznę)
Franek 27lat (wrzody, astma, depresja)
Kofka 32 lata (astma)
Dzidzia 8 lat (złamanie kości trzeszczkowej, w młodości bardzo wychudzona, problemy ze wzrostem, KSS czyli pozbliżane wyrostki kolczyste kręgosłupa)
Mały Książe ok10 lat (przewlekły ochwat czyli przebiałkownie, rotacja kości kopytowej)
Wraz z nimi jest wiele innych koni z różnymi schorzeniami. One wszystkie liczą na naszą pomoc, a nam nadzieja powoli się kończy. Wszystko jest bardzo drogie, inflacja pożera wszystkich. A małym fundacjom nikt nie chce pomagać.
Nikt nie chce zaadoptować naszych koni, bo nie można na nich jeździć.
Jeśl ta zbiórka nam się nie uda - będziemy musieli zamknąć nasz azyl. Mamy czas do Wigilii żeby spłacić wszystkie długi. Jesteśmy zrozpaczeni, a nasze zwierzaki nie wiedzą jeszcze co je czeka jeśli nam się nie uda. My też nie wiemy, ale wiemy, że należy im się wszystko co najlepsze, a nie tułaczka od domu do domu jeśli w ogóle znaleźlibyśmy kogoś, kto by chciał się nimi zająć.
To nasza ostatnia szansa.
Loading...