Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Drodzy Przyjaciele, bardzo dziękujemy Wam za pomoc jaką otrzymały konie z zakładu karnego.
Dzięki temu trudnemu przedsięwzieciu 4 konie dostały pomoc i zostały wyrwane z piekla w którym żyły.
Klacz Marta, matka źrebaka okazała się być bardzo chora, każdego dnia walczymy o jej zdrowie, niestety na leczenie wydajemy wiecej jak dostajemy..
Jej źrebak Maszka pojechał do behawiorysty gdzie co miesiąc opłacamy jego walkę o powrót do stabilizacji psychicznej. Niestety po piekle które przeszły zarówno Masza jak i mama mają poważne problemy behawioralne i traumy które nie pozwalaja im na normalne funkcjonowanie.
Jak widzicie nie udało nam sie zamknąć tej zbiórki do końca. Pozostalismy z kilkunastotysięcznym długiem, który narastał wraz z innymi niezamkniętymi zbiórkami na ratowanie zwierząt.
Obecnie doszlismy do ściany i otwieramy zbiórkę od której zależy czy przetrwamy. Martwimy sie o nasze zwierzaki, prosimy pomóżcie nam opłacic leczenie zwierząt. Poniżej link do naszej zbiórki:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/wesprzyjzwierza
podrawiamy, z nadzieją na lepsze jutro.
Marta podczas zabiegów dentystycznych
4 konie z wyrokiem... POMOCY! Zakład karny o zaostrzonym rygorze w Ukrainie. To tu trafiają skazani za najcięższe przestępstwa. Trafiły tu też 4 konie… Skazane za niewinność!
Dostaliśmy od Wolontariuszki zdjęcia 4 wyniszczonych i pracujących wraz z więźniami koni i błaganie o pomoc dla nich.
Zwierzęta są w bardzo złej kondycji, brakuje jedzenia więc jedzą zbyt mało, a gdy opadną całkowicie z sił, będą niepotrzebne więc grozi im hak! Nikt nie myśli teraz o karmieniu zwierząt, zwłaszcza w takim miejscu jak to...
Konie codziennie ciągną wóz, którego ciężar wielokrotnie przekracza ich możliwości, są przeraźliwe chude i słabe… nie mają siły więc dostają baty. Jest też matka ze źrebakiem - one teraz nie pracują więc są zamknięte non stop w boksie bez siana i słomy. Racje żywieniowe zmniejszone, bo przecież to darmozjady…
Od 4 miesięcy trwają negocjacje i przygotowania! To bardzo skomplikowane w związku z wojną na terenie Ukrainy. W końcu udało się wynegocjować wyjazd koni! W zamian musimy zakupić traktor z przyczepą. Zgodziliśmy się natychmiast, bo dzięki temu już nigdy nie trafi w to okropne miejsce żaden koń!
W Ukrainie trwa wojna, wejście do zakładu karnego jest bardzo utrudnione, jednak znaleźliśmy traktor, zorganizowaliśmy weterynarza, który został wpuszczony do więzienia, by zrobić konieczne badania i wyrobić dokumenty. Konie mogą opuścić więzienie już we wrześniu! Wyjadą jednak tylko wtedy gdy uzbieramy potrzebną kwotę. Mamy dograny transport, bo przewoźnik zgodził się wjechać na teren wojenny aż pod sam zakład.
Kwota, która ocali te konie to 35 tys. złotych (traktor, weterynarz, wyrobienie paszportów, badania w laboratorium w Kijowie, cło i transport). 8750 zł na konia… Tak niewiele brakuje, by je uratować i zmienić los innych, które już nigdy tu nie trafią do pracy ponad ich siły.
Niestety już teraz mamy problemy, by wejść na teren więzienia. Służby więzienne straciły cierpliwość więc dostaliśmy ultimatum. Jeśli do połowy września nie dostarczymy ciągnika, wycofają się z umowy.
Błagamy o pomoc! Czas działa na naszą niekorzyść a od nas zależy życie aż 4 koni!
Loading...