Końskie staruszki potrzebują pomocy

Jak co roku, nawet ciepła zima nie jest łaskawa dla żadnych bezdomnych zwierząt. Daje się we znaki również starym, schorowanym koniom. Dokucza im brak ciepłych promieni słońca, w których można wygrzewać stare kości. Dokucza wilgoć, bolą stare, zmęczone pracą nogi, do tego dochodzi brak zielonej trawy, dokuczają padoki pełne błota.

Samo siano i owies nie wystarczają, brakuje witamin i suplementów wzmacniających odporność. Systematycznie kupujemy końskim staruszkom marchewkę, łuski słonecznika, wysłodki buraczane, olej lniany i suszoną lucernę, a niektórym specjalistyczną paszę wspomagającą drogi oddechowe. Wszystko po to, żeby były jak najlepiej odżywione i nie chorowały.

Oprócz tego musimy kupić również specjalistyczne podłoże  - pellet dla schorowanego Jina. Na te wszystkie zakupy potrzebujemy około 2,5 tys. To zapas, który powinien wystarczyć na kolejne 2-3 miesiące. W imieniu naszych kopytnych, za każdą pomoc dziękujemy z całego serca.