Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nadeszła chwila, której tak bardzo wszyscy się obawialiśmy. Żegnamy Naszą Kochaną Konwalię
Ostatnia operacja niestety nie przyniosła poprawy, wieloletnie zaniedbanie zbyt mocno odcisnęło swoje piętno na organizmie tej delikatnej kucynki.
Oprócz ratowania życia, naszym obowiązkiem jest niestety również podejmowanie czasem tych najtrudniejszych decyzji…
Tym razem nam się nie udało a wszelkie możliwości się skończyły.
Zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy, a mimo tego czujemy w sercach obezwładniający ból. Niestety w życiu nie zawsze się wygrywa, a ból i strata są wpisane w los każdego z nas…
Kochana Konwalio, biegnij za tęczowy most, na łąki, w stronę słońca. Wybacz nam, że przyszliśmy za późno. Bądź już na zawsze szczęśliwa. Nosimy Cię w sercach.
Rozliczenie zbiórki:
Operacja i leczenie pooperacyjne w tym materiały medyczne, opatrunki, leki. wizyty kontrolne koszt 5846,00 zł
Transport do kliniki i powrót 1722,00 zł
Kucie ortopedyczne 1846,00 zł (3 wizyty kowala)
Łączna kwota: 9414,00 zł
Pozostaje jeszcze koszt leczenia, które było kontynuowane w maju, koszt eutanazji i utylizacji. Zamykamy zbiórkę, pozostała kwota zostanie pokryta ze środków uzbieranych na bazarku dla Konwalii.
Pozostajemy z bólem i poczuciem niesprawiedliwości, że się nie udało.
Tak bardzo nam przykro… Konwalia cierpiała przez człowieka latami, gdy przyjechała do nas nie mogła chodzić. Każdy krok to był ból, nienaturalna pozycja ciała i silne przykurcze powodowały cierpienie i niechęć do chodzenia.
Konwalia zaprzyjaźniła się z Anją, synek Anji – Rambo tworzył z nimi stado. Razem spędzali całe dnie. Niestety ze względu na stan zdrowia musieliśmy pożegnać Anję… tak bardzo boli nas świadomość, że nie udało nam się jej uratować. Byliśmy zmuszeni podjąć potwornie dla nas trudną decyzję o eutanazji.
Konwalia została sama z Rambo. Przez pierwsze kilka dni szukali Anji, nawoływali ją. Teraz zaś przylgnęli do siebie, Konwalia pilnuje małego Rambo jakby złożyła Anji obietnicę, że go nie zostawi, że zajmie się nim. My również obiecaliśmy to Anji. Można powiedzieć, że Rambo w pewnym sensie zyskał nową mamę. Ale życie nie jest bajką i nie zawsze wszystko kończy się „dobrze”. Dziś stoimy przed ogromnym wyzwaniem, aby mały Rambo nie stracił również Konwalii. Niestety stan jej nóg wymaga kolejnej operacji, od której zależy czy Konwalia będzie żyć, bo jeśli nie zoperujemy jej nóg, dojdzie do powikłań wtórnych, zwyrodnień i nawet nie chcemy myśleć o tym co mogłoby być dalej…
Błagamy o pomoc, zawalczmy o Konwalię! Uratujmy jej nogi. Rambo nie może zostać sam! Potrzebne nam pilnie środki na operację, opatrunki, leki, kucie ortopedyczne i rehabilitację, czyli leczenie operacyjne i pooperacyjne. Konwalia prosi Was o życie! Musimy do 14 marca uzbierać minimum 5 000 zł, czy zdarzy się cud? Jej szanse maleją z każdym dniem…
Sprawa Konwalii została zgłoszona do prokuratury. O wynikach będziemy informować na bieżąco.
Tu można zapoznać się z historią Konwalii -
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/konwaliafk
___________________________________________________________________
Losy Konwalii można śledzić na naszej stronie > Fundacja Ktoś dla koni ❤️
W razie pytań zapraszam do kontaktu:
Renata Wójcik
Tel. 501000774 lub e-mail: biuro@fundacjaktos.org
Loading...