Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Potrzebna pomoc dla Bursztynka, który potrzebuje stałej opieki medycznej.
Bursztyn to siedmioletni kocur, który jest nosicielem wirusa FIV. Był kotem wolnożyjącym, jednak podupadł na zdrowiu w związku z obniżoną odpornością. Tak trafił pod naszą opiekę. Wyleczyłyśmy go na ile było to możliwe i znalazłyśmy dom. Niestety, opieka nad nim okazała się zbyt trudna... Kiedy zachorował trafił do lecznicy w Krakowie, gdzie aktualnie przebywał, generując koszty w wysokości 2500 zł.
Te kwotę udało się zebrać. Kiedy jego forma została podreperowana wrócił do nas i znalazł nowy, kochający dom. Niestety, sielanka nie trwała długo. Kilka dni temu trafił do pobliskiej lecznicy, po czym został przewieziony na hospitalizację do całodobowej lecznicy w Warszawie z objawami oczopląsu i ataku padaczki, z 40st. gorączką. Po wstępnym badaniu wiedzieliśmy też, że przestał widzieć. Konieczna była pilna konsultacja z neurologiem, która wykazała, że w mózgu mogą występować zmiany zapalne powodujące jego obecny stan i nawracające napady drgawek oraz oczopląs.
Zalecane jest zrobienie rezonansu magnetycznego z ew. pobraniem płynu mózgowo-rdzeniowego oraz pilna konsultacja u okulisty ze względu na zmiany w oczach i brak widzenia.
Jego nagła choroba nas zaskoczyła. Przede wszystkim finansowo. Na chwilę obecną za te kilka dni w lecznicach mamy faktury na ogromną kwotę 921 zł (wliczając w to konsultację u neurologa, badania krwi, test na panleukopenię, leki i hospitalizację oraz nie wliczając kosztów transportu).
Przyznajemy szczerze - przerasta nas ta kwota, a stan Bursztynsia bardzo martwi. Ale nie potrafiłyśmy mu nie pomóc i tym razem. Walczymy o niego naprawdę długo, każda z nas zdążyła się już przywiązać do tego kochanego jegomościa. Dlatego próbujemy walczyć dalej. Wierzymy, że uda się i tym razem. Niestety kończą nam się możliwości, działamy dopiero od czerwca 2019 r. Nie mamy stałych darczyńców, nie mamy dochodów z 1%, nie mamy możliwości prowadzenia Bazarków. Możemy liczyć tylko na darowizny ludzi o dobrych sercach, wrażliwych na koci los.
Dlatego prosimy o wsparcie. Każda złotówka się liczy. W imieniu Bursztyna będziemy dozgonnie wdzięczne za każdą okazaną pomoc! Dobro wraca <3
Loading...