Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Serdecznie dziękujemy cudownym darczyńcom za wielkie serce jakie wykazali wobec tego biednego okruszka.
KOSTUSIA w pełni sił w pełn i wyleczona z uratowanym jednym oczkiem powędrowała do swojego nowego domku .
Jest bardzo ważnym członkiem rodziny.
Maj to właśnie ten czas, kiedy jesteśmy dosłownie po sufit "zapachani" takimi biedactwami. Okaleczone podloty, małe kociątka od dziko żyjących matek, młode jeże... długo by opowiadać. A wśród nich również ona. Malutka kocia dziewczynka, ledwo trzymająca się na swoich cieniutkich łapeczkach.
KOSTECZKA jest potwornie wychudzona, brak tkanki mięśniowej. Jest to tylko zapchlony woreczek skórny okrywający drobne kosteczki. Nie ma nic wspólnego z tłuściutkimi i słodkimi kotkami. Nic poza wiekiem. Uszy zaatakowane świerzbowcem i grzybicą. Jedno oczko przygotowuje lekarka do amputacji, drugie ratujemy lekami. Maleńka dostaje wzmacniające leki i kroplówkę nawodniającą, aby udało się utoczyć kilka kropelek krwi na badania diagnostyczne, wczoraj było to niemożliwe.
Środki zwalczające pasożyty również mocno obciążają jej wycieńczone ciałko. Trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do jej leczenia. Jednak apetyt dopisuje a maleństwo chce żyć. Być może po raz pierwszy raz w swoim króciutkim życiu, w końcu je do syta. Aby wspomóc KOSTECZKĘ w leczeniu i operacji oczka można na wiele sposobów przekazać datek.
A my znów i znów prosimy o wsparcie. Każda złotówka to leki, jedzenie, koszty operacji. Proszę, bądźcie z nami!
Loading...