Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
To miał być spokojny dzień. Ale ten telefon zmienił wszystko. Natychmiast ruszyliśmy w drogę. Kiedy weszliśmy na wskazaną posesję opadły nam ręce. Na gołej ziemi leży psiak. Jedna łapa odcięta prawdopodobnie przez wnyki, rana nie została opatrzona. Druga łapa wygięta pod nienaturalnym kątem. Pies nie może wstać.
Cierpi tak bardzo, że pęka serce. Wokoło szczątki zwierząt. Jest jeszcze szczeniak w fatalnym stanie. Słyszymy, że najadł się kości. Wiemy co to może dla niego oznaczać. Brud, buda podszyta wiatrem, a w niej jakaś szmata - jedyne zabezpieczenie przed zimnem. I ten strach, który czuć w powietrzu. Próbujemy ogarnąć to rozumem, ale nie da się. Bezmiar obojętności, skazującej te istoty na gehennę po prostu nas obezwładnia.
Zabieramy obydwa psiaki. Potrzebujemy Waszego wsparcia, aby im pomóc.
Loading...