Koszyczek wyproszony z Biedronki

Upalny sierpniowy dzień, tłumy ludzi w sklepie, a między nogami kupujących biedny przerażony kociak. Schronił się przed 30-stopniwym upałem.

Pracownik sklepu bez chwili zastanowienia wyrzucił kociaka za drzwi. Nikt z wchodzących ludzi nie zatrzymał się. Wolontariuszka TOZ w Polsce widziała całą sytuacje z wnętrza sklepu i zanim wyszła, kotka już nie było. Jednak wiedziała, że takie maleństwo daleko nie odeszło i po kilku minutach szukania zauważyła kotka schowanego przed upałem pod koszykami. Stąd też imię Koszyczek.

Trafił do Azylu dla starszych psów, gdzie znalazł schronienie.

Kociak został nawodniony, otrzymał pomoc lekarską, obecnie jest już w pełni sił i zdrowia. Tym razem się udało. Jeszcze tylko szczepienia i Koszyczek może ruszać w świat do własnego domu.

Serdecznie dziękujemy za pomoc Koszyczkowi.