Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Drogi Darczyńco, dziękujemy Ci całym sercem za pomoc. Dziękujemy Ci gorąco, że dałeś nam możliwość walki o kocie zdrowie. Dzięki Tobie czyjś świat stał się bardziej słoneczny... Życzymy Ci uśmiechniętego dnia i mnóstwa powodów do radości :)
Olaf jest normalnym, młodym kotem, który kocha pieszczoty, leniuchowanie na kanapie i harce z innymi mruczkami. Kiedyś miał dom, człowieka i swoją miseczkę. Wie co to pieszczota i kuweta ze żwirkiem. Wie jak jeść z miseczki. Jednak nie umiał sobie poradzić na wolności, do której został zmuszony.
Olafa wypatrzyli dobrzy ludzie, mieszkańcy Krosna. Zobaczyli kota z ziejącymi ranami na całym ciele. Pierwsza myśl – wypadek samochodowy, druga – jak pomóc kotu? W ten sposób Olaf trafił pod skrzydła Fundacji. Początkowo wszystko wskazywało na wypadek. Rany na ciele Olafa wyglądały jakby powstały w wyniku silnego otarcia, np. gdy zwierzę jest wleczone przez kilka metrów za samochodem, który go potrącił… A ponieważ kot nie miał żadnych złamań, lekarz zalecił tradycyjne leczenie ran: oczyszczanie, przemywanie, do tego antybiotyk, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Ale rany nie goiły się… Dlatego przyjęto drugą hipotezę – zaawansowany nowotwór skóry. I znowu badania: histopatologia, pobranie zeskrobin na badanie bakteriologiczne, do tego sterydy i kolejne antybiotyki. Kiedy wyniki badań wykluczyły nowotwór a leczenie sterydami również nie przyniosło ŻADNEGO skutku Olafowi podane zostały komórki macierzyste.. I znowu NIC!
Jedyne czego jesteśmy pewni, to to, że jakiś człowiek porzucił Olafa ze względu na jego chorobę. Zbyt często do Chaty trafiają zwierzęta porzucane z dużo bardziej błahych powodów. Przypadek Olafa jest tak ekstremalny, a przy tym ten kot jest tak oswojony i kochający ludzi, że możemy śmiało powiedzieć – on nie uciekł, nie urodził się w piwnicy – jakiś człowiek zawód kota wtedy, kiedy najbardziej tego człowieka potrzebował.
Ale teraz Olaf jest już bezpieczny, już nigdy nikt go nie porzuci. Zbieramy fundusze na kolejną terapię, na kolejne badania. Bo przecież ktoś w końcu ustali co jest kotu! Mamy nadzieję, że Olafkowi pomoże znana w całej Polsce lekarz dermatolog – Joanna Karaś – Tęcza. Jak tylko na Olafowym koncie zbierze się trochę grosza natychmiast ruszamy do dalszego boju!
Bardzo prosimy o pomoc!!!
Loading...