Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy, że daliście Maślakowi szansę na życie - i patrzcie, ma nowy dom, w którym ma się fantastycznie... jesteśmy tacy szczęśliwi! I tacy dumni z naszych fanów. Pięknie dziękujemy!!!
Sytuacja naszej organizacji jest bardzo, bardzo kiepska... Jak to się stało? Przez nieustającą akcję kastracyjną mamy ogromne zaległe zobowiązania wobec kilku lecznic, które się za nami ciągną i ciągną... Jeszcze w trakcie pandemii zbiórki na zabiegi szły jako tako, ale ostatni rok to dramat, a jak odmawiać zabiegów, kiedy wszyscy proszą o pomoc w kastracji suczek i kotek bezdomnych i tak samo właścicielskich, ale takich, które bez kastracji będą rodzić i umierać...
Nie przyjmujemy nowych zwierząt pod opiekę, zrobiłyśmy niedawno wyjątek dla kilku kotów z terenu magazynów w miejscowości Konik między Warszawą a Mińskiem Mazowieckim, dla kociaków urodzonych przez kocią matkę w dziupli, a teraz też dla tego kotka.
Gdybyśmy odmówili, nie pomógłby mu nikt...
Dostaliśmy informacje o znalezionym przy drodze kocurku z uszkodzonym okiem i szczęką... zorganizowaliśmy mu lecznicę w Warszawie i transport - zadrutowano mu szczękę i trwa walka o jego oko.
Koszty leczenia, badań i pobytu będą na pewno ogromne, kocurek szybko też lecznicy nie opuści. :( Wszystkie koszty weterynaryjne drastycznie poszły do góry - wzrost cen energii, leków weterynaryjnych, pobytu, karmy... Pomóżcie nam opłacić leczenie i hospitalizację Maślaczka. :(
Loading...