Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
O porzuceniach niestety słyszymy często, choć w głowach nam się nie mieści, jak zdanego na nas zwierzaka można wywalić jak śmieć. Taki los spotkał Rysia, cudownego kocura, który został porzucony przez "właścicieli", gdyż... kupili sobie nowego, rasowego kota... BRAK NAM SŁÓW! Najpierw Rysiek mieszkał na klatce schodowej, ale docelowo wylądował na ulicy...
Dostaliśmy prośbę o to, by mu pomóc. Mimo że jest ciężko, to wiedzieliśmy, że w okolicy od dłuższego czasu nikt kto mógł się nim zaopiekować, nie zainteresował się tą sprawą, a zbliżająca się zima dla totalnie domowego kota, to jak wyrok...
Szybko okazało się także, że jego stan nie jest zbyt dobry. Rysiek bowiem trafił do nas ze świerzbem usznym, a także zaawansowanym pchlim zapaleniem skóry, w efekcie którego na jego grzbiecie pojawiły się przerzedzenia i hot spoty. Zmiany te poza widocznymi ranami były bardzo uciążliwe - bolesne i powodujące mocny świąd. Na szczęście dzięki wprowadzonemu leczeniu rany już nieco przyschły, a uszy są już w nieco lepszym stanie.
Niestety leczenie obecnie jest bardzo kosztowne - wystawiono już FV na kilkaset złotych, a to dopiero początek. Przed Rysiem po zakończeniu leczenia jeszcze szczepienia, chipowanie, a także kastracja.
Wiemy, że prosimy o wiele, ale może zechcecie nam pomóc? W imieniu Ryśka bardzo Wam dziękujemy!
Loading...