Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Hipi pozdrawia z domu tymczasowego!
Drodzy Pomagacze, serdecznie dziękujemy za wsparcie finasowe dla Hipi, dzięki Wszej pomocy mogliśmy pokryć koszty operacji Hipi i część dalszych kosztów jej leczenia. Hipi czuje się już bardzo dobrze, chodzi praktycznie normalnie i jest szczęśliwym kotem. Dziękujemy!
Poniedziałek godzina 23:48 dzwoni telefon jednej z naszych wolontariuszek, która, mimo późnej pory, postanowiła go odebrać, ostatecznie ktoś dzwoniąc o tej porze musi mieć ważny powód.
Tak też było, okazało się, że pewni młodzi ludzie byli świadkami wypadku, kierowca samochodu jadącego przed nimi przejechał kota i uciekł z miejsca zdarzenia! Na całe szczęście udało im się pozbierać kociaka z ulicy, jeszcze żył, niestety, tylne łapki wlókł za sobą...
Przez godzinę dzwonili w różne miejsca, jak na złość nikt nie odbierał, nawet lecznice całodobowe. Mniej więcej około 1 w nocy kociak trafił pod naszą opiekę i niezwłocznie rano został dostarczony do lecznicy.
Diagnoza – roztrzaskana miednica, oderwane mocowanie miednicy z jednej strony, złamany talerz miednicy i wbity we wnętrzności z drugiej oraz roztrzaskana kość łonowa... Myśleliśmy, że to wyrok.
Okazało się jednak, że kotka ma szansę, że miednice można poskładać! Zostaliśmy skierowani do wybitnego specjalisty w Oświęcimiu, który podjął się zoperowania kotki.
Zabieg trwał kilka godzin, kotka po wybudzeniu była bardzo słaba... Jednak rokowania są dobre, kości udało się zespolić kilkoma śrubami i płytką. Hipi - tak dostała na imię nasza bieda – czeka długa rekonwalescencja, wiele wizyt w lecznicy, kilkanaście tygodni zamknięcia w klatce, która ograniczy niebezpieczeństwo urazu zanim kości się zrosną. Hipi będzie musiała się od początku nauczyć chodzić, być może nigdy nie wróci do pełnej sprawności ale będzie żyć komfortowo i bez bólu.
Bardzo prosimy o wsparcie dla tej dzielnej kotki, operacja kotki kosztowała 1000 zł, każda wizyta w lecznicy, badania, zdjęcia rtg to koszt kilkuset złotych... Dla nas kocie życie i zdrowie nie ma ceny ale bez Waszego wsparcia po prostu nie damy rady. Każda złotówka ma znaczenie!
Chcieliśmy bardzo podziękować osobom, które zatrzymały się i udzieliły Hipi pierwszej pomocy i wytrwale szukały kogoś, kto jest w stanie uratować kotkę. Taka postawa raduje nasze serca i daje wiarę, że są na świecie dobrzy ludzie <3