Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Karmelcia ślicznie dziękuje Wam za okazane serce i pomoc w uzbieraniu na jej opiekę weterynaryjną :) Maleństwo jest w domku tymczasasowym i szuka swoje domku na zawsze :)
Mam na imię Karmelka i urodziłam się na ulicy w miejscu, gdzie kotki i duże i malutkie giną pod kołami. W okolicy mieszkają bardzo fajni ludzie, którzy zawsze dawali nam dużo dobrego jedzonka, ale mogą nas w żaden sposób przed tymi samochodami uchronić.
Niedawno zginął nasz wujek, braciszek mamusi, mimomimo że był już dużym i mądrym kotkiem… Powiem Wam, że na początku jak mnie tylko ciocie złapały to ja byłam i przerażona i bardzo, bardzo na nie zła. Prychałam, a jak chciały mnie dotknąć, to dzielnie pacałam je łapką. Po jednym dniu już zrozumiałam, że ludzie są fajni i, mimo że moja mamusia mi powtarzała, że do ludzi nie można podchodzić, to okazali się wcale nie groźni. A nawet potrafią fajnie podrapać pod bródką :)
Cieszę się, że będę miała prawdziwy dom, że już nigdy nie będę musiała mieszkać na ulicy, tylko zanim zamieszkać u siebie muszę się, jak to ciocie powiedziały, pozbyć z brzuszka wszystkich lokatorów na gapę, muszę mieć jakieś zastrzyki, żeby być zdrowa i muszą mi ciocie badania zrobić. Chciałam Was ślicznie poprosić o pomoc, bo wiem, że ciocie nie mają pieniążków…
Karmelka urodziła się na terenie, na którym udało nam się już w tym roku wysterylizować kilka kotków, nie udało nam się jednak złapać mamy Kamelki, zanim kociczka urodziła maluchy. Teren jest mimo ogromnego serca i zaangażowania okolicznych mieszkańców niebezpieczny dla maluszków, jeżdżą tam samochody i nie wszyscy stosują się do ograniczenia prędkości. Karmelka jest maluszkiem i ma szanse na normalny dom. Nie musi żyć i odchodzić na ulicy!
Chcemy jej pomóc znaleźć dom na kolejne naście lat życia, ale najpierw musimy ją odrobaczyć, odpchlić, zaszczepić, przebadać na choroby zakaźne i opłacić jej kilkudniowy pobyt w lecznicy. Nie mamy ani grosza, pięknie prosimy Was o pomoc dla tego maleństwa…
Loading...