Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mam na imię Lucy, mam jakieś dwa latka i właśnie straciłam dom. Mieszkałam ze swoją opiekunką i innymi kotkami, tyle tylko, że było nas, kotków, tam dużo. Wiedziałam już od jakiegoś czasu, że nie jest dobrze, bo biegały po nas pchełki, większość z nas miała katar, ale myślałam, że zaraz się wszystko poprawi. Nie poprawiło się jednak. Pani u której mieszkaliśmy nie dawała sobie rady z taką ilością kotków i sama zachorowała. I wtedy trafiliśmy do cioć. Dostajemy jedzonko regularnie, mamy czyste kuwetki i udało się pozbyć naszych pchełek. Marzę o tym, żeby zamieszkać w swoim domku, takim już na zawsze. I najlepiej bez innych kotków. No ja wiem, że z kotkami spędziłam całe życie, ale ja zwyczajnie za nimi nie przepadam. Zanim jednak będę mogła poszukać domku muszę mieć badania, zastrzyki żeby nie chorować i muszę przejść zabieg, żeby nie myśleć niepotrzebnie o kociętach. Pomożecie ciociom uzbierać dla mnie pieniążki? Ślicznie proszę, tak bardzo już bym chciała być zdrowa i zamieszkać u swoim wymarzonym domku…
Lucy jest jednym z 11 kotków jakie trafiły do nas, bo ich właścicielka nie radziła sobie fizycznie i finansowo z opieką nad taką ilością zwierząt. Niewątpliwie jest kotkiem w typie rasy, ale przede wszystkim jest pewną siebie i odważną kocią damą. Nie przepada co prawda za noszeniem na rękach, ale głaskanie lubi. Przed adopcją musimy Lucy wysterylizować, zbadać jej krew, przebadać ją pod kątem kocich chorób zakaźnych, zaszczepić, odrobaczyć i opłacić jej odpchlenie. Musimy też opłacić jej pobyt w lecznicy.
Pięknie prosimy Was o pomoc, naprawdę jesteśmy w ciężkiej sytuacji finansowej…
Loading...