Kotka Modliszka pragnie przestać żyć w bólu

Pomaganie jest proste - razem możemy zdziałać więcej!

Nawet nie wiemy, jaki zbieg okoliczności sprawił, że nasza Wolontariuszka, jadąc samochodem, zauważyła tę biedną koteczkę. Budowa, środek Warszawy i zwierzę w tak złym stanie, że łzy same cisną się do oczu. Na szczęście Monika miała ze sobą klatkę łapkę. Pracownicy budowy nie robili problemów i udało się w mig złapać koteczkę.

Kotka Modliszka w trybie natychmiastowym trafiła do lecznicy weterynaryjnej.

W lecznicy okazało się, że koteczka nie tylko jest w ciąży, ale też nosi martwe płody... Trafiła od razu na stół operacyjny. Jej oczy są w fatalnym stanie. Nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, jak koteczka musiała cierpieć...

W prawym oku ma rozciągniętą gałkę oczną i przepuklinę rogówki - być może po uszkodzeniu kocim katarem. Gałka nie wróci sama do normalnych rozmiarów, nie domyka na niej powieka. Ciśnienie w oku jest tak duże, że bez interwencji chirurgicznej gałka pęknie. To oko jest do usunięcia.

Lewe oko jest do dalszej diagnostyki. Prawdopodobnie też może być do usunięcia.

Kwota ze zbiórki będzie przeznaczona na:
- sterylizację
- badania krwi i inne badania diagnostyczne
- operację usunięcia prawego oka
- diagnostykę i zabiegi związane z lewymi okiem
- leki
- pobyt i wyżywienie w szpitaliku

Bardzo dziękujemy za każdy wpłacony grosz!