Patrycja - podejrzenie nowotworu oka!

Patrycja - kolejna kotka, która bez udzielenia pomocy lekarskiej będzie bardzo cierpieć. Jej historia nie wywołuje uśmiechu na twarzy ludzi, którzy szanują i kochają zwierzęta. Jest taka jak wiele innych - bardzo smutna... Patrycja miała już kiedyś swój dom, ale po porzuceniu przestała bezgranicznie nam ufać i sama wyznacza sobie granice, by znowu ktoś jej nie skrzywdził. Bardzo kochała swoją pierwszą "opiekunkę", która chciała pozbyć się kotki - wpadła na pomysł, by zostawić ją na ulicy!

Wyjazd był ważniejszy od kotki i decyzja zapadła, a wiadomo, że nie tak łatwo znaleźć nowy dom w ciągu kilku dni. Pani nie szukała innych rozwiązań, więc Patrycja została przygarnięta przez życzliwą osobę (która dowiedziała się o sytuacji, w jakiej znalazła się Patrycja), która pomaga wielu, wielu kotom, karmiąc je i przygarniając, kiedy któryś już nie radzi sobie w środowisku.

Pani ma pod opieką wiele kotów, nie stać jej na operację Patrycji, dlatego zdecydowaliśmy się pomóc w leczeniu kotki. Patrycja ma już swoje kilka lat i do tej pory czuła się dobrze. Kotka zachorowała nagle. Teraz nie widzi na chore oko, z którego cieknie krew! Ciśnienie w chorym oku Patrycji to silny ból nie do opisania a jaskra spowodowała ślepotę.

To, co widać na zdjęciu, to być może jaskra, ale może to być też guz. Podczas operacji lekarze ustalą, jak dalej przeprowadzić diagnozę i czy niezbędne tu będzie badanie histopatologiczne guza, jeżeli będzie w oku. Jedno jest pewne i tu opinia lekarska nie ulegnie zmianie: Patrycja musi być poddana operacji usunięcia całej gałki ocznej, wtedy zostanie podjęta decyzja co do dalszych badań. Wszyscy mamy nadzieję, że to "tylko" jaskra! Prosimy Cię o pomoc...