Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W Karczewie, obok zakładu pracy mieszka bezdomna koteczka. Nasz wolontariusz zajrzał do niej. Przykro, że miła koteczka musi marznąć na dworze, zamiast wygrzewać się przy kaloryferze i tulić się na kolanach do miłej starszej pani. No, niestety, nie każdy kot ma to szczęście. Jej światem jest brudna i stęchła skrzynka.
Gdy kotkę znalazł nasz wolontariusz, zastanawiał się, dlaczego jest taka mała i wychudzona. Dlaczego wygląda jak trzymiesięczny kociak? Dlaczego jest takim małym, mizernym okruszkiem?
A ponieważ kotka prawdopodobnie nie była sterylizowana, zabrał ją do weterynarza. Na wizycie w gabinecie okazało się, że kotka cierpi! Ma chroniczne zapalenie dziąseł i przyzębia. Koteczka ledwo żywa dostała środki przeciwbólowe, antybiotyki, kroplówkę i klateczkę, aby w spokoju mogła przespać się. Tak też się stało, gdy środki przeciwbólowe zaczęły działać, kotka zasnęła jak kamień.
Lecz to nie koniec terapii. Zanim zostanie wysterylizowana, musi przejść całą terapię stomatologiczną. Być może trzeba będzie jej usunąć wszystkie zęby, być może będzie już zawsze "na ostrzu noża", bo ból zębów to jedno z najgorszych doznań w życiu. Gdy patrzymy na to chucherko, to serce kroi się na kawałki. Ile takich kotów cierpi w ciszy i nikt tego nie słyszy...
Prosimy o pomoc w ratowaniu koteczki, prosimy o pomoc, bo ta koteczka ma Was, drodzy Darczyńcy nikogo więcej. Ona jest na Waszej łasce i w Waszych dobrych sercach. Pomóżcie, bardzo prosimy. Pomóżcie, ulżyć jej w cierpieniu i wpłaćcie, choć parę złotych.
Loading...