Właściciel kotów zginął w pożarze!

Kociaki z matką zostały uratowane z pożaru. Niestety w tym pożarze zginął ich samotny właściciel...

Dom stał na odludziu, Nie mogły tam zostać. Wokół, w promieniu kilku km, nie ma żadnych innych domów, nie miałby ich nawet kto nakarmić. Nie ma też dojazdu. Straż przejechała polami. Jeszcze podczas akcji strażacy nakarmili i złapali kociaki (brawo). Matkę nasza wolontariuszka złapała po ponad tygodniu, dosłownie koczując dniami i nocami na pogorzelisku. W międzyczasie złapał się też koci podrostek. Koty są oswojone, tylko bardzo przerażone.  Prosimy o pomoc. Koty potrzebują opieki weterynaryjnej, odrobaczenia, szczepień, na tę chwilę mama i podrostek kastracji, utrzymania do czasu adopcji. Jest ich 5. Trzy z nich mą ok. 3 miesiące,  jeden starszy ok. 7-8-miesięczny oraz ich matka. 

Prosimy o wpłaty i jak największą liczbę udostępnień, trzeba znaleźć im nowe domy!