Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mimo problemów, wzlotów i upadków Monte się nie poddał. Dziś jest już kotem we własnym domu, mieszka z kocią towarzyszką i psim kompanem. Było ciężko, ale wola walki i chęć życia Montego zwyciężyły.
Kot Monte trafił do nas ze złamaną szczęką. Właściwie na CITO udało się go położyć na stole operacyjnym na drutowanie szczęki, gdzie podczas operacji okazało się, że szczęka jest nie tylko złamana, ale dodatkowo jest tam stare zwichnięcie i jeszcze jedno złamanie, które zaczęło się już zrastać.
Ponieważ zwichnięcie jest już dość stare to lekarz podczas operacji nie był w stanie mu nastawić szczęki, więc możliwe jest, że za jakiś czas konieczna będzie operacja usunięcia zębów, bo być może będzie sobie nimi ranił dziąsła i podniebienie. Decyzja o tym zapadnie podczas kolejnej operacji wyciągania drutów ze szczęki.
Monte walczy bardzo dzielnie. Ma nieco problemy z jedzeniem, ale radzi sobie jak tylko może. Jego szczęka już nigdy się nie będzie domykała. Jest strasznym głodomorem, a do tego i gadułą. W pyszczku ma kilka nadżerek więc jeszcze dodatkowo cały czas się ślini.
Dzień po operacji Monte miał bardzo wysoką gorączkę. Nastąpiła zmiana antybiotyku, leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Ile wycierpiał Monte, wie tylko on. Stare złamanie szczęki, które zrastało się samo, a do tego jeszcze zwichnięcie to ból niesamowity i okropny. Nikt wtedy go nie znalazł i tak żył. Dopiero teraz trafił do ludzi dobrej woli. Jest już zaopiekowany, jego życie jest zabezpieczone. Mimo całego tego bólu jaki przeżył i złego jakie doświadczył ma ogrom zaufania do człowieka i lgnie do ludzi. Uwielbia rozmawiać z człowiekiem.
Monte czeka jeszcze długa droga do tego, by żyć bezboleśnie i komfortowo. Możliwe, że wymagany będzie tomograf komputerowy. Dlatego Monte dziękuje za każdą podarowaną mu złotówkę!
Loading...