Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Waszej pomocy udało nam się odłowić 35 kotów. Każdy z nich został zabezpieczony weterynaryjnie: odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, wysterylizowany/wykastrowany i wyleczony. Znakomita większość z nich znalazła nowe domy. Kilka wciaż czeka na swoją szansę w domy tymczasowym Pani Józefy.
My zrobiliśmy kawał dobrej roboty, szkoda, że bez jakiegokoliek udziału gminy Michałowice, która jak wiele polskich gmin zwierząt stara się nie dostrzegać.
W samym środku dużej, podkrakowskiej gminnej miejscowości w nieogrodzonej ruderze, przy ruchliwej trasie Kraków-Warszawa mieszka starszy, samotny, chory człowiek. Mężczyzna żyje w fatalnych warunkach, a razem z nim w gospodarstwie przebywa kilkadziesiąt kotów w różnym wieku.
Większość z nich nie ma nawet schronienia, gdyż do domu mężczyzny trudno wejść. O sprawie został poinformowany urząd gminy i GOPS.
Nasza fundacja natychmiast, po rozpoznaniu sytuacji, postanowiła pomóc zwierzętom, które są głodne, chore, i mnożą się bez ograniczeń. Zaproponowaliśmy władzom gminy, że spróbujemy rozwiązać sytuację kociego stada, ale gmina powinna przynajmniej wygospodarować środki na ich sterylizację i podstawowe zabezpieczenie weterynaryjne. Niestety nic nie wskóraliśmy.
Sprawa jest bardzo pilna. Na terenie posesji znajduje się co najmniej kilka ciężarnych kotek. Młodsze koty chorują na koci katar. Wszystkie są wygłodniałe, zapchlone i zarobaczone.
Na początek zabraliśmy 9 kotów, które od razu trafiły do lecznicy. Pozostałym dowozimy jedzenie. Dodatkową trudność stanowi wygospodarowanie dla nich miejsc w domach tymczasowych, by mogły dojść do siebie i oczekiwać na adopcje.
Bardzo potrzebujemy wsparcia, przede wszystkim finansowego, by opłacić opiekę weterynaryjną i karmę dla zwierzaków.
Loading...