Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Przy bandzie takich maluchów jest sporo pracy...
Wydawało się, że po nieprzyjemnych przeżyciach z jedną kicą, będzie już wszystko dobrze...
Niestety mała Siwa też zaczęła się gorzej czuć i walczy o życie.
Pozostałe trzy kociaki czują się bardzo dobrze i powoli są przygotowywane na podróż do nowego domu.
Bardzo dziękujemy za dotychczasową pomoc i zachęcamy do dalszej pomocy naszym kotom!
Niekiedy bywa tak, że "coś" niespodziewanie spada nam z nieba. Ot - w najmniej oczekiwanym momencie przebiega nam drogę, czy wychodzi z krzaków. Lecz jak wyjaśnić kocie spadające z dachu kościoła, wprost na głowę organisty podczas mszy?
Oczywiście reagujemy na zgłoszenie i takim trafem pod nasze skrzydła trafia mała kocia rodzinka. Matka urodziła i chowała swoje młode na niebezpiecznym poddaszu kościoła. Przez nieszczelne deski i dziury jeden z nich wyleciał - i przeżył dzięki temu, że akurat był tam człowiek, na którego spadł...
Pięć niezdarnych kilkutygodniowych kociąt, wraz z mamą trafiło do naszego domu tymczasowego. Maluszki są przeziębione, mają początek kociego kataru, Mamusia podobnie. Dodatkowo dzieciaczek, który wyleciał, utyka na jedną łapkę. Maluszki trzeba wyleczyć, łapkę zdiagnozować, mamę wysterylizować, odrobaczyć, zaszczepić, wykarmić i utrzymać.
Bardzo prosimy o pomoc - jedna akcja i 6 kotów pod naszymi skrzydłami. Wszystko potrzeba razy 6! Na samym starcie, potrzebowaliśmy zamówić karmę i żwir, co wyszło 380 zł.
Dorzućcie się na "tace" dla kościelnych kotów!
Loading...