Kociaki miauczą o puszki...

Kochani, kto pomoże bezdomniakom?

- dostaliśmy zgłoszenie o pięciu kotkach. Nie mamy mleczka dla maluszków ani puszek. Potrzebujemy na karmę. Kociaki zostały podrzucone pod śmietnik.

- dostaliśmy prośbę od pana ze wsi kolo Bytomia... Ktoś podrzucił starszemu Panu kociaki... To wiekowa osoba, która nawet nie bardzo potrafi obsłużyć telefon. Na ten moment udało nam się wysłać mu mleko i puszki dla maluszków. Pan starał się, jak mógł, ale psia karma podawana na ziemi takim kocim dzieciom to za mało. Maluchy są w strasznym stanie. Pomagamy na odległość, ale dziś znów dostaliśmy zgłoszenie od kogoś  że znalazła koty  w piwnicy. Ciężko stwierdzić, ile maluchy mają tygodni. 

- dostajemy zgłoszenie o trzech kotkach. Nie mamy mleczka  ani puszek.  Kociaki zostały podrzucone na działki.

- starsza pani dokarmiająca koty w okolicy Kędzierzyna pisze, cytuję - "już nie daję rady. Sezon na koty rozpoczęty. Potrzebuje bardzo mleko dla małych kociąt.  Z mojej emerytury nie stać mnie na zakup..."

Pomagamy na odległość ile możemy, ale dziś znów dostaliśmy zgłoszenie od Pani z Warszawy  o trzech maleńkich kotkach, które znalazła w piwnicy... Codziennie dostajemy prośby od osób, które pomagają bezdomnym kociakom. Prośby o puszki, karmy specjalistyczne, opłacenie weterynarza, pomoc w zakupie leków itp. itd. Prosimy Was bardzo o wsparcie. Abyśmy mogli pomagać. Dziękujemy! Fundację tworzy jedna osoba plus wolontariusze, którzy poświęcają swój wolny czas, aby pomagać bezdomnym zwierzętom.

Pomoc zwierzętom niechcianym, porzuconym, chorym i bezdomnym nie wynika z  obowiązku tylko z dobrej woli i dobroci serca. Staramy  się nikomu nie odmawiać pomocy,  ale niejednokrotnie przekracza to nasze fundacyjne możliwości finansowe. Utrzymujemy się jedynie z tego, co ludzie dobrej woli i wielkiego serca wpłacą nam na fundacyjne konto oraz z naszych zbiórek. Dziękujemy Wam z całego serca!