Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Państwa datkom zakupiliśmy dla kotów specjalistyczne karmy, żwirek oraz opłaciliśmy zabiegi weterynaryjne. Kilka ktków znalazło domy stałe. Bardzo dziękujemy za okazane wsparcie i przekazane pieniądze na ten właśnie cel.
Pan Maciek zwrócił się do nas po pomoc. Jest osobą z niepełnosprawnością, która mimo przeciwności losu od lat ratuje zwierzaki. Karmi je, leczy i sterylizuje ze swojej skromnej renty. Pan Maciek dziś sam prosi o wsparcie. Nie dla siebie, a dla kotów w potrzebie.
Prosimy, przeczytajcie prośbę Pana Maćka. Pomyślcie, rozważcie pomoc. Warto.
"Żyły na ulicy. Głodne, chore, niechciane, niezauważone przez świat. Na początku i ja ich nie widziałem, jednak w końcu zrozumiałem, że nie można przechodzić obojętnie obok, bo jeśli nie pomoże im człowiek, to kto? Zabierałem je więc do domu, karmiłem i leczyłem. Właśnie tak od kilku lat opiekuję się bezdomnymi kotami.
Ja odmieniłem ich los, a one moje życie. Stworzyłem im bezpieczny azyl, a one obdarzyły mnie rzeczą najcenniejszą na świecie: bezgraniczną miłością i zaufaniem. Chociaż nie jest łatwo, ponieważ obowiązków z nikim nie dzielę, a niepełnosprawność (brak lewej dłoni), nie ułatwia zadania, to jednak nie zamieniłbym tego na nic innego. Pomoc bezdomnym i niechcianym kotom stała się sensem mojego życia.
W moim domu schronienie znalazło 50 kotów, które żywię, leczę, sterylizuję, a następnie szukam dla nich wspaniałych domów. Leczenie, testy białaczkowe, szczepienia, odrobaczanie, karma, żwirek to średnio 200 zł na jednego kota miesięcznie. Sam odmawiam sobie wielu rzeczy, często nie dojadam. Pomimo tego, że mam miejsce dla kotów, to jednak niska renta inwalidzka nie pozwala na wiele. Dlatego z braku środków finansowych jestem zmuszony prosić o pomoc. Chowam dumę do kieszeni, bo nie mój los się waży, a bezdomniaków, którym wspólnie musimy pomóc.
To dzięki Państwa wsparciu te kociaki mają szansę na normalne życie. Bardzo proszę o wsparcie, bo sytuacja jest bardzo zła.
Maciek Kosiorowski"
Potrzebna jest karma sucha i mokra, żwirki, środki na opłacenie sterylizacji i leczenia. W imieniu pana Maćka i jego podopiecznych prosimy o wsparcie. Ludziom, którym nie jest obojętny los zwierząt, zawsze warto pomagać. Dziękujemy, że jesteście z nami.
Loading...